W połowie czerwca zarząd Polskiego Związku Koszykówki prawdopodobnie przeforsuje zmianę przepisów, wedle której "Polaka" we wszystkich dokumentach meczowych oraz licencyjnych zastąpi "zawodnik miejscowy". Tylko wtedy jednak, gdy spełni dwa warunki: nadal ma prawo gry w kadrze naszego kraju (innymi słowy jeśli nie grał zatem w innej reprezentacji) lub grał w Polsce przez co najmniej trzy lata zanim ukończył 19. rok życia.
Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.
Nowe przepisy dotkną pięciu koszykarzy. Najbardziej ucierpi trójka: Oded Brandwein, Mantas Cesnauskis i Aaron Cel. Każdy z nich straci status "Polaka", gdyż w przeszłości grał w obcej reprezentacji młodzieżowej (odpowiednio: Izrael, Litwa i Francja). Czwarty Igor Milicić zdecydował się zakończyć sportową karierę, a piąty Aleksander Lichodzijewski wrócił do Belgii.
- To bardzo trudna sytuacja i zarazem bardzo dziwna. Przecież ja mam polską krew, moi rodzice są Polakami, ale że wyemigrowali do Francji, to akurat tam się urodziłem. Ale przecież mówię po polsku i bycie Polakiem jest dla mnie bardzo istotne - mówi zawodnik PGE Turowa, dodając nieco sarkastycznie - Wychodzi na to, że bardziej Polakiem jest David Logan czy Seid Hajrić, niż ja. To naprawdę niezrozumiałe.
Gdyby David Logan nadal grał w polskiej lidze, rzeczywiście traktowany byłby jako Polak, gdyż nigdy nie występował w reprezentacji USA. Tak samo jak skrzydłowy Anwilu Włocławek, choć jego przypadek jest nieco inny - on akurat nie dysponuje już bośniackim paszportem (musiał się zrzec, gdy przyjmował polski), a na dodatek gra w Polsce już prawie siedem lat, a Włocławek traktuje jak swój dom.
- Ostatnio jestem w ciągłym kontakcie z władzami PGE Turowa. Ja bardzo chcę zostać w tym klubie, mam również sygnały, że i oni chcą bym dalej grał dla nich, ale przede wszystkim trzeba wyjaśnić kwestię mojego statusu. Wiem, że klub działa w tej sprawie i liczę, że decyzja będzie dla mnie przychylna. Ja na prawie się nie znam, więc pozostaje mi tylko czekać - dodaje Cel.