Dla młodego zawodnika najbliższy rok na zapleczu ekstraklasy może okazać się przełomowym. Były gracz Polpharmy Starogard Gdański nie zaliczył do końca udanych rozgrywek w Tauron Basket Lidze, gdyż doznał urazu, który wykluczył go z najważniejszej części sezonu. Teraz jego celem będzie odbudowa swojej dyspozycji, a także nabranie jakże cennego doświadczenia w koszykarskiej karierze. Podobnie jak to miało miejsce m.in z Kamilem Łączyńskim, który nie narzekał na brak minut w zespole MOSIR Krosno i po roku wrócił do TBL.
- Nie było podobnych propozycji z ekstraklasy, gdzie miałbym zapewnioną dużą liczbę minut - mówi specjalnie dla naszego portalu Daniel Szymkiewicz. - One były niewątpliwie dla mnie najważniejsze, bo jestem młodym zawodnikiem. Chciałbym nabrać pewnośći siebie i pracować nad własnymi mankamentami - dodaje.
Trenerowi Ireneuszowi Purwinieckiemu udało się stworzyć ciekawą ekipę, która będzie w stanie sprawić niejedną niespodziankę. Do zespołu powrócił Jerzy Koszuta, a także pozostał w nim Wiktor Grudziński. Wydaje się, że połączenie młodości z doświadczeniem może przynieść bardzo ciekawe rozgrywki dla fanów zespołu ze Stargardu Szczecińskiego.
- Cieszę się, że jest to zespół zbudowany z graczy młodych, jak i doświadczonych, od których będę mógł się cały czas uczyć - mówi były koszykarz Kociewskich Diabłów. Dużo pracy przede mną, lecz mogę zapewnić, że będziemy grać bardzo agresywnie i walczyć o jak najlepsze miejsce w fazie play-off - kończy.