- Poprosiłem o wspólne trenowanie z Anwilem, bo wiem, że to wszystko dzieje się z korzyścią dla obu stron. Ja mogę dobrze przygotować się do nowego sezonu, a drużyna ma kolejnego rozgrywającego do rotacji na treningach - mówił kilka tygodni temu, zaraz na początku przygotowań Anwilu Włocławek, Maciej Raczyński, który trenował z zespołem Miliji Bogicevicia przez kilkanaście dni.
29-latek przestał trenować w Hali Mistrzów, gdyż na testy do Koszalina zaprosili go trenerzy AZS, Zoran Sretenović i Igor Milicić. Klub zorganizował try-out dla kilku koszykarzy w ostatnich dniach sierpnia, decydując, że zatrudni jeszcze trzech zawodników: dwóch na pozycje podkoszowe i jednego na obwód.
I choć Raczyński, dzięki swojemu doświadczeniu, wypadł bardzo dobrze na treningach, to jednak kontraktu z AZS nie podpisze. Włodarze klubu zdecydowali się bowiem postawić na młodszych koszykarzy.
Tym samym, Raczyński wraca od poniedziałku do wspólnych treningów z Anwilem Włocławek.