Dominik Derwisz: Postawiliśmy na szaleństwo

Wikana Start SA Lublin zrehabilitował się za nieudaną inaugurację i odprawił z kwitkiem Intermarche Bricomarche BM SlamStal Ostrów. Gospodarze zgarnęli pełną pulę po niezwykle emocjonującym starciu.

Paweł Patyra
Paweł Patyra

Lubelska drużyna zafundowała kibicom huśtawkę nastrojów. Żadna ze stron nie osiągnęła dwucyfrowego prowadzenia, a losy zwycięstwa ważyły się do ostatniej sekundy. - Na pewno to było nieoczekiwane, że mając siedem sekund i prowadząc dwoma punktami pozwoliliśmy sobie na to, żeby ta przewaga nam uciekła. To my dyktowaliśmy wówczas warunki i powinniśmy grać do końca. Podczas przerwy powiedziałem, że jak stracimy piłkę, to mamy od razu faulować, bo mamy dwa punkty przewagi. Przy dwóch celnych osobistych w najgorszym wypadku mamy dogrywkę, ale jeszcze mamy siedem sekund i piłkę dla nas. Niezrealizowanie tego polecenia kosztowało nas atrakcyjną końcówkę - analizuje Dominik Derwisz.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Mecz z Intermarche Bricomarche BM SlamStalą Ostrów Wlkp. potwierdził jak ważni dla zespołu są doświadczeni koszykarze. W kluczowych momentach Wojciech Szawarski oraz Grzegorz Mordzak potrafili utrzymać nerwy na wodzy, co przyczyniło się do sukcesu. - Grzesiek wykonał decydujący rzut to raz, ale w końcówce zdobył kilka punktów. Wojtek w pewnym momencie oddał bardzo ważny rzut, który dał nam przewagę. W tym momencie powinniśmy kontrolować ten mecz, ale nie udało się nam to. Trochę postawiliśmy na szaleństwo, ale szczęśliwe szaleństwo - ocenia szkoleniowiec.

Goście wysoko zawiesili poprzeczkę przed Wikaną Startem, a trener nie ryzykował i skorzystał tylko z ośmiu koszykarzy, nie sięgając do głębokich rezerw. Jakie wnioski wyciągną lublinianie z niedzielnego meczu, by już nie wystawiać na próbę nerwów kibiców? - Jeżeli te mecze będą kończyły się naszymi zwycięstwami, to niech będą takie emocjonujące, bo wtedy wszystkim będzie się to podobać. Tylko kosztuje nas to trochę nerwów. W I połowie za dużo daliśmy grać Tomkowi Ochońce, zresztą całe zawody zagrał bardzo dobrze. Na pewno musimy dużo skuteczniej trafiać rzuty osobiste - uważa Derwisz.
Jak w kalejdoskopie - relacja z meczu Wikana Start Lublin - BM SlamStal Ostrów Wlkp.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×