Po bardzo słabym debiucie na euroligowych parkietach i wysokiej porażce z Bayernem Monachium, koszykarze Stelmetu Zielona Góra przystępowali do 2. kolejki rozgrywek z nadzieją na lepszą grę i korzystny wynik w Maladze. Niestety rzeczywistość okazała się brutalna - mistrz Polski był jedynie tłem dla hiszpańskiej drużyny, która zwyciężyła aż 101:68!
Emocji w piątkowy wieczór nie było żadnych. Od początku na parkiecie dzielili i rządzili tylko gracze Joana Plazy. Niesamowitą skuteczność na początku wykazywał Nik Caner-Medley, który w premierowej kwarcie zdobył aż 11 punktów, a miejscowi prowadzili już 23:13.
Stelmet od początku grał bojaźliwie, nie miał pomysłu na organizację gry w ofensywie i nie radził sobie z szybkimi kontrami Unicaji. Jedynym jasnym punktem w ekipie Mihailo Uvalina był Vladimir Dragicević, autor 20 punktów i pięciu zbiórek. Bałkański podkoszowy nie bał się walczyć pod koszem i swoim spokojem i skutecznością brylował wśród graczy mistrza Polski.
Sam Dragicević nie był w stanie pokonać ekipy z Malagi, która z minuty na minutę rozkręcała się i coraz bardziej katowała Stelmet. Fatalna była szczególnie druga kwarta, przegrana przez polski zespół aż 13:31. W szeregach Unicaji świetną zmianę dał Granger, a na obwodzie nie do zatrzymania byli Earl Calloway oraz Zoran Dragić.
Przewaga miejscowych szybko przekroczyła 20 punktów, a na koniec trzeciej kwarty wynosiła nawet 28 oczek po buzzer beaterze Calloway'a. To nie był jednak koniec gehenny Stelmetu - w ostatniej kwarcie syn słynnego Arvydasa Sabonisa - Domantas trafił na 86:56, a w samej końcówce Unicaja miała aż 35 oczek przewagi - 96:61!
Stelmet w całym meczu popełnił aż 19 strat i miał... zero przechwytów. Kolejne słabe spotkanie rozegrał Christian Eyenga, który w niecałe 20 minut zgromadził tylko 6 punktów (2/7 z gry). Oprócz wspominanego już Dragicevcia tylko Przemysław Zamojski zgromadził podwójną zdobycz - 11 pkt.
W 3. kolejce Stelmet zagra przed własną publicznością z Montepaschi Siena.
Unicaja Malaga - Stelmet Zielona Góra 101:68 (24:19, 31:13, 25:20, 21:16)
Unicaja: Caner-Medley 20, Kuzminskas 15, Dragic 12, Vazquez 11, Granger 10, Calloway 9, Vidal 7, Stimac 6, Suarez 5, Hettsheimer 4, Sabonis 2, Todorovic 0.
Stelmet: Dragicevic 20, Zamojski 11, Barlow 8, Eyenga 6, Chanas 5, Sroka 5, Hrycaniuk 4, Koszarek 3, Cel 2, Walker 2, Brackins 2, Kucharek 0.
NIEPRAWDA PRZEYCHANKI ZACZAŁ WAZ I TYM HIHIHIHIIHIHIII.