Damian Jeszke przed meczem z PGE Turowem: Trzeba zatrzymać Dylewicza i Wiśniewskiego
Rosa Radom w czwartkowe popołudnie zmierzy się na własnym parkiecie z PGE Turowem Zgorzelec. Gracze Wojciecha Kamińskiego chcą zmazać "plamę" z ostatniego spotkania, kiedy to przegrali z Asseco.
- Oczywiście ten mecz z Asseco jest już daleko za nami. Po wyjściu z hali w Gdyni myślę, że każdy z nas był już myślami na meczu ze Zgorzelcem - podkreśla Damian Jeszke, który nie wystąpi w czwartkowym spotkaniu. - Niestety nie będę mógł pomóc kolegom z drużyny z powodu anginy, ale na pewno będę ich wspierał, jak tylko mogę - dodaje młody zawodnik Rosy Radom.
Dla graczy Wojciecha Kamińskiego będzie to idealna okazja na rehabilitację po sobotniej porażce. Radomianie dość nieoczekiwanie przegrali z Asseco Gdynia 78:84, mimo że w połowie trzeciej kwarty prowadzili już dziewięcioma punktami. - Po każdej porażce każdy mobilizuje się jeszcze bardziej. Każdy taki mecz jak z Asseco pomaga jeszcze bardziej zbudować drużynę i myślę, że spotkanie z wicemistrzem Polski będzie wyrównanym pojedynkiem - ocenia Jeszke.