Z kim, jeśli nie z jednym z bezpośrednich rywali? Astoria Bydgoszcz zajmuje po czternastu kolejkach jedenastą pozycję. Wygrała tylko trzy mecze, lecz wszystkie z sąsiadami w tabeli. Bydgoszczanie ograli zespoły ze Stargardu Szczecińskiego, Jaworzna i Pruszkowa. Swój ostatni sukces mogli jednak świętować w połowie listopada. Od tego czasu przegrali sześć kolejnych meczów. Trzy ostatnie już pod wodzą Aleksandra Krutikowa. Dobrze znany w Bydgoszczy szkoleniowiec nie miał łatwego startu. Niemal natychmiast przyszło mu się zmierzyć ze zdecydowanie wyżej notowanymi ekipami z Lublina i Kutna. Po świątecznej przerwie było jeszcze trudniej, lecz wiele wskazuje, że trudny cykl treningowy może dać Astorii pozytywny efekt. W derbowym spotkaniu drużyna Krutikowa nieznacznie uległa Polskiemu Cukrowi SIDEn Toruń. Żeby jednak optymistycznie spoglądać w przyszłość team potrzebuje zwycięstw, a najbliższa okazja już w sobotę.
Spójnia Stargard Szczeciński zamyka natomiast ligową tabelę. Mimo dwóch zwycięstw stargardzian nie można ciągle skreślać. Układ gier w tym sezonie wyraźnie wskazuje, że pięć ekip będzie mogło rywalizować jedynie o bezpieczną lokatę i rozstawienie w play-out. Spójnia do dziesiątego Znicza Basket traci zaledwie dwa oczka. Problemem mogą okazać się za to bezpośrednie rezultaty z zainteresowanymi drużynami. Stargardzianie miniony rok zakończyli ligowymi porażkami na Podkarpaciu oraz podobnymi rezultatami w finałowym turnieju Intermarche Basket Cup. Przez to do grodu nad Iną nie zawita przedstawiciel TBL, co choć częściowo mogłoby fanom osłodzić gorycz nieudanego sezonu. Jedyna pozytywna statystyka, jaką można znaleźć dla zachodniopomorskiej ekipy to zwycięstwa z rzędu przed własną publicznością. Spójnia u siebie nie przegrała od połowy listopada. Problem w tym, że przez osiem tygodni do Stargardu zawitały jedynie zespoły z Ostrowa Wielkopolskiego i Poznania.
Przypomnijmy, że sobotni pojedynek będzie pierwszym w nowym roku dla Spójni, gdyż mecz 14. kolejki rozegrała ona awansem w grudniu. Ze stargardzkiego obozu pojawiały się jednak niejasne informacje. Spekulowało się, że zmieni się kapitan. - Nie doszło do żadnej zmiany kapitana. Zgodnie z tym, co przyjęliśmy wcześniej kapitan będzie zawsze na początku roku weryfikowany i wybierany. Będą demokratyczne wybory. Wcale nie jest powiedziane, że Wiktor nadal nie zostanie kapitanem - prostował prezes Spójni, Marek Kisio. I rzeczywiście, Wiktor Grudziński został nowym-starym kapitanem Spójni w swym - jak się wydaje - ostatnim sezonie w roli zawodnika.
W pierwszym meczu między tymi zespołami Astoria zwyciężyła 80:68. Dobre zawody rozegrali Dorian Szyttenholm, Marcin Kowalewski oraz Mateusz Bierwagen. Bydgoski koszykarz jest zresztą trzecim punktującym ligi (15,1). Wśród przyjezdnych na początku października wyróżnili się Bartłomiej Wróblewski i Jerzy Koszuta. Tamten rezultat będzie zatem istotny w kontekście rewanżu. Spójnia na dobry początek powinna postarać się nie tylko o zwycięstwo, lecz również odrobienie strat. Do tego natomiast nie może dopuścić Astoria, która zapewne liczy na wywalczenie kompletu punktów.
Spójnia Stargard Szczeciński - Astoria Bydgoszcz / sobota 11 stycznia godz. 17:00.