Torunianie prowadzili przez większą część meczu, lecz do przerwy wypracowali sobie tylko osiem punktów przewagi. Zdecydowanie lepiej poszło im w trzeciej kwarcie. - Zawsze ciężko przyjeżdża się liderowi do zespołu z końcówki tabeli. Przede wszystkim koncentracja. Na początku nie było u nas z nią za dobrze, ale później udało się jakoś to opanować i wygrać - powiedział Tomasz Wojdyła, który w sobotę zdobył 12 punktów.
- Mieliśmy rozmowę w szatni z trenerem. Powiedział nam, gdzie popełniamy błędy i staraliśmy się w drugiej połowie je poprawić - dodał.
Twarde Pierniki, jak na zespół z najwyższymi aspiracjami przystało, poradziły sobie mimo słabszej skuteczności obwodowych. Zdecydowaną przewagę uzyskały pod koszem, a z minuty na minutę ograniczały ofensywne poczynania Spójni. - Duży nacisk kładziemy na defensywę. Nie staramy się wygrywać atakiem tylko obroną - przyznał Tomasz Wojdyła, który był wymagającym rywalem dla stargardzkich podkoszowych.
Polski Cukier SIDEn Toruń przegrał w tym sezonie tylko jeden mecz. Koszykarze nie zastanawiają się jednak nad serią zwycięstw, jakie odnieśli. Skupiają się na zadaniu, jakie wyznaczono im przed sezonem. - Naszym celem jest awans, a nie poszczególne mecze. Nie ma znaczenia ile spotkań z rzędu teraz wygramy. Ważne żeby wygrać ten ostatni w play-offach - stwierdził nasz rozmówca.
W 18. kolejce do Torunia przyjadą King Wilki Morskie Szczecin, które również nie próżnowały na rynku transferowym. Ten pojedynek może dostarczyć wielu emocji, lecz faworytem będą gospodarze. - To silny zespół. Ze Zbigniewem Białkiem będą jeszcze silniejsi - ocenił zawodnik Polskiego Cukru SIDEn.