Kirk Archibeque: Double-double w zupełności wystarcza

Rosa z nawiązką zrewanżowała się Asseco za porażkę z pierwszej rundy. Ponownie jednym z najlepszych zawodników radomskiej drużyny był Kirk Archibeque. - Zagraliśmy zespołowo w obronie - podkreśla.

W pierwszym spotkaniu pomiędzy obiema ekipami, rozegranym w Gdyni, triumfowali gospodarze 84:78. W niedzielny wieczór Rosa z nawiązką zrewanżowała się za tamtą porażkę, wygrywając różnicą trzynastu "oczek" (72:59). Zwycięstwo bardzo przybliżyło radomian do czołowej "szóstki" tabeli Tauron Basket Ligi.

- To był bardzo ważny mecz dla nas. Od początku zagraliśmy zespołowo, wspieraliśmy się nawzajem - podkreślił Kirk Archibeque. - Bardzo dobra była w naszym wykonaniu defensywa, dużo rozmawialiśmy w trakcie meczu, analizowaliśmy, wymienialiśmy uwagi - przyznał podkoszowy.

Asseco nie miało zbyt wiele do powiedzenia w starciu 18. kolejki. - Zrealizowaliśmy to, co założyliśmy sobie przed tym pojedynkiem. To zwycięstwo bardzo przybliżyło nas do udziału w górnej lidze "szóstek" - zaznaczył Amerykanin. Teraz przed Rosą dwie bardzo trudne konfrontacje - w najbliższy piątek z PGE Turowem, a następnie w połowie marca z Treflem Sopot. - Nie oznacza to jednak, że możemy spocząć na laurach. Zostało jeszcze trochę grania i są punkty do zdobycia - zauważył Archibeque.

Zespół z Mazowsza wspierała liczna rzesza fanów. Po raz pierwszy w bieżącym sezonie na trybunach hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji było aż tak głośno. - Cieszymy się ze świetnej atmosfery, kibice byli wspaniali, bardzo nam pomogli - mówił Amerykanin.

Środkowy wraz z kolegami ponownie dali kibicom wiele radości
Środkowy wraz z kolegami ponownie dali kibicom wiele radości

Po raz kolejny 29-latek był jednym z najlepszych zawodników swojej ekipy. W niedzielny wieczór zapisał na swoim koncie double-double: 13 punktów i 15 zbiórek. Zapytany przez jednego z dziennikarzy na konferencji prasowej o to, czy liczy na uzyskanie triple-double, odpowiedział: - Myślę, że dopóki będziemy wygrywać, to double-double w zupełności wystarczy. Jeśli chciałbym osiągnąć triple-double, to musiałbym potrenować podania - zakończył z uśmiechem.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)