Kirk Archibeque: Double-double w zupełności wystarcza
Rosa z nawiązką zrewanżowała się Asseco za porażkę z pierwszej rundy. Ponownie jednym z najlepszych zawodników radomskiej drużyny był Kirk Archibeque. - Zagraliśmy zespołowo w obronie - podkreśla.
- To był bardzo ważny mecz dla nas. Od początku zagraliśmy zespołowo, wspieraliśmy się nawzajem - podkreślił Kirk Archibeque. - Bardzo dobra była w naszym wykonaniu defensywa, dużo rozmawialiśmy w trakcie meczu, analizowaliśmy, wymienialiśmy uwagi - przyznał podkoszowy.
Asseco nie miało zbyt wiele do powiedzenia w starciu 18. kolejki. - Zrealizowaliśmy to, co założyliśmy sobie przed tym pojedynkiem. To zwycięstwo bardzo przybliżyło nas do udziału w górnej lidze "szóstek" - zaznaczył Amerykanin. Teraz przed Rosą dwie bardzo trudne konfrontacje - w najbliższy piątek z PGE Turowem, a następnie w połowie marca z Treflem Sopot. - Nie oznacza to jednak, że możemy spocząć na laurach. Zostało jeszcze trochę grania i są punkty do zdobycia - zauważył Archibeque.
Zespół z Mazowsza wspierała liczna rzesza fanów. Po raz pierwszy w bieżącym sezonie na trybunach hali Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji było aż tak głośno. - Cieszymy się ze świetnej atmosfery, kibice byli wspaniali, bardzo nam pomogli - mówił Amerykanin.