W rundzie "szóstek" podopieczni Mihailo Uvalina wygrali dwa spotkania. W pierwszym meczu tej fazy biało-zieloni pokonali we Włocławku miejscowy Anwil 77:68, a następnie po dogrywce triumfowali w Sopocie z Treflem 89:88. Po dwóch zwycięstwach Stelmet Zielona Góra zajmuje pierwsze miejsce w tabeli TBL, mając nad drugim PGE Turowem punkt przewagi.
Gorsze nastroje panują w ekipie Energi Czarni Słupsk. Zespół pod wodzą Andreja Urlepa w rundzie "szóstek" jeszcze nie zasmakował wygranej (klęski z Rosą Radom 76:83 i Anwilem Włocławek 77:78). Czarne Pantery spadły na szóste miejsce i muszą wrócić na dobre tory, by zająć jak najlepszą pozycję przed fazą play-off.
W rundzie zasadniczej Stelmet miał we własnej hali spore problemy z ograniem Energi Czarnych. Po świetnej czwartej kwarcie w wykonaniu podopiecznych Mihailo Uvalina (32:13!) biało-zieloni ostatecznie pokonali słupszczan 81:73. Wynik trzech części spotkania pokazuje jednak, że Czarne Pantery wiedzą, jak grać w Zielonej Górze i jeżeli unikną błędów z poprzedniego pojedynku, to stać ich na triumf w Winnym Grodzie.
W środę w składzie Stelmetu nie pojawi się raczej Marcus Ginyard, który we wtorek został oficjalnie przedstawiony jako gracz zielonogórskiej drużyny. Amerykanin co prawda teoretycznie mógłby wystąpić w spotkaniu, lecz nie zdążył jeszcze poznać systemu gry oraz taktycznych założeń Mihailo Uvalina.
Środowy pojedynek w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego w Zielonej Górze rozpocznie się o godzinie 19:00.