Janusz Jasiński: Zawieszenie Vladimira Dragicevicia to skandal! Kto wpadł na taki szatański plan?!

Stelmet Zielona Góra potrzebował pięć spotkań półfinałowych, by awansować do finału TBL. W decydującym meczu podopieczni Mihailo Uvalina zmuszeni byli radzić sobie bez Vladimira Dragicevicia.

Czarnogórzec został zawieszony przez Sędziego Dyscyplinarnego na jeden mecz za uderzenia piłką w twarz Simasa Buterleviciusa podczas czwartego spotkania półfinałowego. Vladimir Dragicević musi także zapłacić grzywnę w wysokości 5000 złotych. Stelmet Zielona Góra w niedzielę pokazał, że może wygrywać spotkania nawet bez jednego z najważniejszych zawodników w zespole. Podopieczni Mihailo Uvalina pokonali w piątym pojedynku półfinałowym Trefla Sopot 86:65. - Ten mecz miał trochę podtekstów, chodzi o wykluczenie Vladimira Dragicevicia. Muszę to powiedzieć: to jedyne zawieszenie w bieżącym sezonie, w dodatku z jednego z najważniejszych meczów dla klubu, który włożył naprawdę dużo pieniędzy, by tacy zawodnicy byli w Polsce. To moim zdaniem skandal i przepraszam, może ktoś mnie zawiesić, ale to, co się dzieje w tej lidze, to jest po prostu skandal. To przeszkadza grze fair-play, o którą walczę - skomentował Janusz Jasiński.

[ad=rectangle]

Zwycięstwo w piątym spotkaniu półfinałowym dało ekipie z Winnego Grodu awans do wielkiego finału Tauron Basket Ligi. W decydującej serii biało-zieloni zmierzą się z PGE Turowem Zgorzelec. - Na pewno te finały będą ciekawe. Każdy będzie walczył. Widać dwóch, równorzędnych partnerów, natomiast przykro mi bardzo, że ktoś próbował zmienić bieg historii. Jak można było zawiesić Dragicevicia w piątym meczu z Treflem? Kto z szatańskim planem na to wpadł? Komu najbardziej na tym zależało? Mogę powiedzieć, że na pewno nie Treflowi - dodał Jasiński.

Właściciel zielonogórskiego klubu nie ukrywa zażenowania z postawy ligi. - To, co działo się w tym sezonie w PGE Turowie czy inne sytuacje, nie zostały w ogóle ukarane. Nie mówię o zawieszeniach, ale o chociażby karze pieniężnej. Ja prowadzę sklepy i gdybym ja robił takie rzeczy w moim sklepie, to sanepid by go zamknął. Mam pytanie: gdzie jest Taylor? Dlaczego nie ma żadnej informacji o tym, co miał we krwi? - powiedział Jasiński.

Janusz Jasiński jeszcze przed startem decydującej batalii jest przekonany, że Stelmet stać na pokonanie PGE Turowa w finale rozgrywek. - Pokazaliśmy, że potrafimy grać. Zawsze w życiu byłem uczciwy i najbardziej nienawidzę tego, gdy ktoś próbuje wygrywać sposobami nieuczciwymi. Wygramy z PGE Turowem, wyjedziemy zwycięsko z ich hali i zdejmiemy im te medale, które wiszą na nich od dwóch tygodni. Jestem bardzo uczciwym człowiekiem i generalnie mam czyste intencje. Myślę, że jeżeli w dłuższym okresie wygrać ma prawda, to pokonamy PGE Turów - zakończył.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (129)
avatar
Koń-tuzjowany
29.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Panie Januszu, ma Pan absolutnie rację. Za to co zrobił V. Dragicevic należała się kara. Otrzymał przewinienie techniczne. Natomiast sędzia, pożal się Boże, dyscyplinarny jakby zgłupiał przyjmu Czytaj całość
avatar
elghostinio
29.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Zawieszenie Dragicevica zagrywka nie fair? Ale uderzenie piłką w twarz przeciwnikajest fair? 
avatar
Rope
28.05.2014
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Przydzielasz sobie sam medal złoty jak nie masz graczy? Sam Zamoj mówi, że Waszą największą bronią jest Koszar, który potrafi kreować akcje itp... I wy chcecie mieć mistrza Polski??
Wy lepiej
Czytaj całość
avatar
Łuki TURÓW
28.05.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Lepiej napisz jak jest z przemysłem. Możesz się nawet podeprzeć całym woj. lubuskim. 
avatar
Łuki TURÓW
28.05.2014
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
do admina, określenie burak określa osobę bez wychowania i człowieka prostego więc nie jest obraźliwe wiec proszę nie usuwać moich komentarzy !