Jesteśmy kompletnym zespołem - rozmowa z Mikiem Taylorem, trenerem reprezentacji Polski

Mike Taylor w rozmowie z naszym portalem podkreśla, że jego zespół z każdym dniem staje się coraz lepszy. - Z całą świadomością mogę powiedzieć, że jesteśmy kompletną drużyną - mówi Amerykanin.

W tym artykule dowiesz się o:

Karol Wasiek: Pięć meczów eliminacji do przyszłorocznego EuroBasketu jest już za nami. Co może pan powiedzieć o postawie swoich podopiecznych w tych spotkaniach?

Mike Taylor: Przede wszystkim cieszę się z tego, że po pięciu spotkaniach znajdujemy się na pierwszym miejscu w tabeli i jesteśmy o krok od awansu do przyszłorocznego EuroBasketu. Cel przed rozpoczęciem tych rozgrywek był dla nas jasny - awans do mistrzostw Europy. Jesteśmy na dobrej drodze do tego.
 
Śmiało mogę powiedzieć, że w każdym meczu robimy postęp w grze, stajemy się coraz lepsi. Poszczególni zawodnicy poprawiają swoje umiejętności, idą do góry i to mnie bardzo cieszy. To wielka przyjemność pracować z tą grupą.

Na przestrzeni kilku tygodni zrobiliśmy duży postęp w grze?

- Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Wszystkie elementy koszykarskiego rzemiosła poszły w górę. W ataku prezentujemy się naprawdę przyzwoicie. Udało mi się wpoić do głów koszykarzy zasadę, żeby jak najwięcej dzielili się piłką i to zaczyna wychodzić. Wydaje mi się, że naszym takim popisowym spotkaniem był rewanż w Bonn z Niemcami. Tam pokazaliśmy się z bardzo dobrej strony. Świetnie dzieliliśmy się piłką, ale także solidnie pracowała defensywa. To mogło się podobać kibicom.
[ad=rectangle]
Które elementy jeszcze szwankują?

- Tak jak powiedziałem wcześniej, jestem w 100 procentach przekonany, że każdego dnia stajemy się coraz lepsi. Z całą świadomością mogę stwierdzić, że jesteśmy kompletnym zespołem. Większość zawodników notuje najlepszy okres w reprezentacji - tak chociażby jest z Adamem Waczyńskim i Mateuszem Ponitką. Jestem zadowolony, że ci zawodnicy udowadniają, że drzemie w nich duży potencjał.

[b]

W tym roku zawodnicy jak mantrę powtarzają, że jest znakomita atmosfera w drużynie. Czy to był dla pana pierwszy cel do zrealizowania po objęciu reprezentacji?[/b]

- Zdecydowanie. Postawiłem sobie taki cel, żeby ci zawodnicy, którzy przyjadą na zgrupowanie reprezentacji, czuli się jak najlepiej ze sobą. Świetna atmosfera w zespole powoduje, że gracze cieszą się grą i tak naprawdę nie myślą o żadnych negatywnych kwestiach. To bardzo istotne, żeby zbudować dobrą chemię w zespole. To jest troszkę praca, jak na co dzień w klubie. Tutaj mamy krótki okres pobytu i gry i trzeba zrobić wszystko, żeby zawodnicy czuli się ze sobą jak najlepiej.

Obdarzyłem zaufaniem moich zawodników i mam nadzieję, że oni to czują i chcą grać jak najlepiej w reprezentacji. Oni mają moje pełne poparcie. Wydaje mi się, że nasz organizm pracuje prawidłowo i są tego efekty.

Przejdźmy na chwilę do pańskiej filozofii gry, która znacząco różni się od tego, co oferowali poprzedni selekcjonerzy. Czy koszykarze już w 100 procentach zrozumieli ten system?

- Nie chcę się wypowiadać o moich poprzednikach i ich systemach gry. O to musiałbyś już zapytać samych zawodników, którzy grali w tych reprezentacjach. Oni są w stanie więcej powiedzieć na ten temat.

Wolałbym skupić się na swojej drużynie i mojej filozofii gry. Ja jestem bardzo pozytywną osobą, która ma optymistycznie podejście do życia. Staram się wspierać moich zawodników, a nie ich wiecznie krytykować. Nie lubię mówić o negatywach. Po prostu nie skupiam się na tym. Wolę pomóc danemu zawodnikowi, tak aby każdego dnia stawał się coraz lepszy. Wracając jeszcze do pytania, jestem przekonany, że gracze poznali i zrozumieli mój system. Może to nie jest 100 procent, ale jest już bardzo blisko perfekcji (śmiech).

Mike Taylor: Z każdym dniem stajemy się coraz lepsi
Mike Taylor: Z każdym dniem stajemy się coraz lepsi

Wiele osób mówi, że ten zespół nie ma lidera. Jakie jest pana zdanie na ten temat?

- Uważam, że ten zespół ma kilku liderów. Trzy główne postacie tej reprezentacji to Szymon Szewczyk, Robert Skibniewski oraz Adam Waczyński. To taki trzon naszej kadry, ale trzeba powiedzieć także o innych, którzy wykonują świetną pracę i są ważnymi osobami w zespole. Mam tu na myśli Aarona Cela, Adama Hrycaniuka, Mateusza Ponitkę czy Przemka Zamojskiego.

Wiem, że trener nie lubi mówić o negatywach, ale chciałem pana zapytać o zdanie w sprawie Jakuba Dłoniaka. Jak pan widzi tę sytuację?

- Jakub po prostu opuścił zespół i to w 100 procentach była jego decyzja. Podczas zgrupowania w Wałbrzychu bardzo go wspieraliśmy, ale w Toruniu już go nie zobaczyliśmy. Co mogę powiedzieć? Po prostu zakończył z nami współpracę i już.

Żałuje pan, że doszło do tego w taki sposób?

- W ogóle, a wiesz czemu? Dlatego, że nie miałem wpływu na tę sytuację. Od momentu kiedy opuścił nasz zespół, przestaliśmy się tym zajmować. To była jego decyzja i koniec. Nie chcę tracić czasu na dyskusję o nim i jego decyzji. Stało się i nie ma co tego zbytnio komentować.

Źródło artykułu: