Znów zawiodła skuteczność - komentarze po meczu Glucose ROW Rybnik - Wisła Can Pack Kraków

Nie zakładaliśmy scenariusza, że my jesteśmy Syrenką, a Wisła Mercedesem - powiedział po porażce z mistrzem Polski [tag=20023]Kazimierz Mikołajec[/tag], trener [tag=35466]Glucose ROW Rybnik[/tag]. Śląski zespół przegrał 61:84.

Stefan Svitek (trener Wisły Can Pack Kraków): Dobrze zaczęliśmy ten mecz - trafialiśmy rzuty, prezentowaliśmy zespołową obronę i wspieraliśmy się nawzajem. Generalnie przez trzy kwarty kontrolowaliśmy wydarzenia na parkiecie, w ostatniej części nieco opadła nasza koncentracja i pozwoliliśmy zdobyć rywalowi zbyt dużo punktów. Generalnie kontrolowaliśmy spotkanie przez cały czas, choć martwi mnie duża liczba strat, również tych niewymuszonych - nad tym elementem musimy więcej popracować.
[ad=rectangle]
Allie Quigley (zawodniczka Wisły): Nasze rywalki grały agresywnie i długo się nie poddawały. Potrafiłyśmy jednak to odeprzeć, choć tak jak trener wspomniał - miałyśmy zbyt dużo strat i niecelnych rzutów wolnych. Dominowałyśmy jednak w zbiórkach. Nasza gra zespołowa czasem nie wygląda jeszcze najlepiej - musimy popracować nad tym jak być jeszcze bardziej zgraną drużyną.

Kazimierz Mikołajec (trener Glucose ROW Rybnik): Wiedzieliśmy z kim gramy - Wisła to najlepszy zespół w lidze. Nie zakładaliśmy scenariusza, że my jesteśmy Syrenką, a Wisła Mercedesem i że ten mecz musimy przegrać. Chcieliśmy krakowianki zmusić do wysiłku i sprawić im jak najwięcej problemów. Nie udało się to z powodu skuteczności - kolejny raz niektóre zawodniczki miały niską skuteczność. Problemem była również strata kolejnej podkoszowej - Drey Mingo, która nie mogła dalej grać. Próbowaliśmy eksperymentować niskim składem, ale takie rzeczy mogą przynieść skutek ze słabszymi drużynami, nie z Wisłą. Z drugiej jednak strony ogromny szacunek dla dziewczyn, że nie zwiesiły głów. Broniły agresywnie na całym parkiecie i zostawiły serce na boisku.

Weronika Oskwarek (zawodniczka Glucose ROW): Starałyśmy się, bo przygotowywałyśmy się do tego meczu przez cały tydzień. Założenia trenera nie do końca zostały zrealizowane.

Komentarze (0)