Nie możemy po miesiącu wyrzucać wszystkiego do kosza! - rozmowa z Łukaszem Koszarkiem, kapitanem Stelmetu Zielona Góra

- Cierpliwość jest złotem. Kontrakty są podpisane i później trzeba tracić pieniądze na rozwiązanie umów - podkreśla Łukasz Koszarek, kapitan Stelmetu Zielona Góra.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Karol Wasiek: Jak oceniasz trenera Filipovskiego. Jak wspominasz współpracę z tym szkoleniowcem?

Łukasz Koszarek: To bardzo dobry trener, który dużo wymaga od zawodników. Muszę powiedzieć, że sporo od tego szkoleniowca się nauczyłem, mimo że tamten sezon do łatwych nie należał...

Jak ocenisz ostatnie mecze w wykonaniu Stelmetu Zielona Góra?

- Nasza gra nie jest najlepsza. Nie ma co polemizować z tym faktem. Cieszę się, że odnieśliśmy zwycięstwo w niedzielny wieczór z Wilkami Morskimi Szczecin. Dla nas ważne było, żeby w końcu wygrać jakiś mecz. Aczkolwiek ta gra nie była najlepsza. To jest czas, żeby to w końcu zmienić. Liczę, że to się zmieni w przeciągu jednego, czy dwóch tygodni.

Gra Stelmetu idzie do przodu?

- Trochę to ugrzęzło w tym samym miejscu. Myślę, że potrzebujemy kilku zwycięstw, żeby uwierzyć w swoje umiejętności. Później ta widowiskowa sama przyjdzie.

Właściciel Stelmetu - Janusz Jasiński mówił ostatnio, że gracie zbyt indywidualnie. Faktycznie tak jest? Na razie nie ukształtowała się drużyna?

- Gramy indywidualnie. Są momenty, kiedy to dobrze funkcjonuje, ale musimy przełożyć to na całe spotkania, a nie tylko pojedyncze fragmenty. Są też dobre momenty w obronie, kiedy potrafimy skutecznie bronić przez 10-15 minut, ale później znów nie wygląda to najlepiej.

Kibice po tych porażkach zaczęli szukać głów...

- Kibice szukają głów, bo są do tego przyzwyczajeni, że w ciągu ostatnich trzech lat było mnóstwo zmian. Zmiany przeprowadzić jest jednak najłatwiej.
Łukasz Koszarek: Trzeba być cierpliwym! Łukasz Koszarek: Trzeba być cierpliwym!
Czyli jesteś zdania, że ten skład zasługuje na jeszcze jedną szansę?

- Oczywiście, że tak. Cierpliwość jest złotem. Kontrakty są podpisane i później trzeba tracić pieniądze na rozwiązanie umów. A wiadomo, że nasza sytuacja w klubie nie jest taka, jak w Realu Madryt, czy w rosyjskich zespołach. U nas ważna jest cierpliwość. Mamy taki skład i absolutnie nie możemy po miesiącu wszystkiego wyrzucać do kosza. Poczekajmy na rozwój sytuacji. Na zmiany zawsze będzie czas.

Według ciebie - ktoś nowy powinien trafić do zespołu?

- Przydałoby się nam jakieś wzmocnienie. Uważam, że przydałby się nam zawodnik pod kosz, którzy poszerzyłby naszą rotację. Ale poczekałbym z tymi zmianami, bo warto dać szansę zawodnikom, którzy są obecnie w składzie. Trzeba wycisnąć z tego składu tyle, ile się da i dopiero później myśleć o wzmocnieniach. Aczkolwiek jest na to jeszcze trochę czasu, bo okienko transferowe wciąż jest otwarte. Na dodatek uważam, że nie jest to dobry czas na wielkie zmiany, z racji chociażby nie najlepszej sytuacji organizacyjnej.

Janusz Jasiński: Potrzebowaliśmy charakternego trenera

Czy w klubie powinny zajść kolejne zmiany?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×