Jezioro z pierwszym zwycięstwem! Tarnobrzeżanie wygrali w Gdyni!

Co za sensacja! Jezioro Tarnobrzeg odniosło pierwsze zwycięstwo w obecnym sezonie! Podopieczni Zbigniew Pyszniaka nieoczekiwanie pokonali na wyjeździe Asseco Gdynia.

Goście dotychczas spisywali się fatalnie. Jezioro przegrywało mecz za meczem i prawdę mówiąc nic nie wskazywało na to, że tarnobrzeżanie przełamią się w Gdyni. Zwłaszcza że trener Zbigniew Pyszniak nie miał do dyspozycji wszystkich zawodników, a rotacja w zespole już wcześniej była wąska.

Mimo to przyjezdni zdołali sprawić sporą niespodziankę. To, co nie może dziwić, przede wszystkim zasługa amerykańskich zawodów. Tym razem cała trójka - Josh Miller, Dominique Johnson oraz Craig Williams - zagrała na bardzo wysokim poziomie. Gdynianie nie potrafili ich zatrzymać, za co zapłacili wysoką cenę. Wspomniany tercet zapisał na swoje konto aż 73 z 93 punktów. To właściwie mówi wszystko.
[ad=rectangle]
Asseco, które przecież nie słynie z najlepszej ofensywy, lecz determinacji, rozczarowało. Zawodnicy Davida Dedka rozgrywali już solidne spotkania na własnym parkiecie - potrafili nawet pokonać zielonogórski Stelmet, co było sporym wyczynem. W piątek żółto-niebiescy nie byli dobrze dysponowani, a ich defensywa pozostawiała wiele do życzenia.

Nie można powiedzieć, że tarnobrzeżanie zachwycili. Przede wszystkim mieli sporo szczęścia, bo szalona taktyka przeniosła efekty. Goście trafili aż piętnaście rzutów z dystansu i mimo zdecydowanie przegranej walki pod tablicami, nie musieli się obawiać o zwycięstwo. Jezioro zatopiło jednak przeciwnika dopiero w drugiej połowie, w której powiększyli swój dorobek aż o 54 "oczka".

Po raz kolejny w tym sezonie double-double zapisał Ovidijus Galdikas (14 punktów i 13 zbiórek), a podobnym wyczynem mógł się też pochwalić Piotr Szczotka (13 punktów i 10 zbiórek), ale to nie wystarczyło.

Poniżej oczekiwań i własnych możliwości wypadli przede wszystkim A.J. Walton i Filip Matczak. Pierwszy był nieskuteczny, drugi popełniał sporo błędów i uzbierał tylko 5 "oczek". Co ciekawe, najlepszym strzelcem w przegranym zespole był Lazar Radosavljević, który rozegrał swój najlepszy mecz w obecnym sezonie.

Asseco Gdynia - Jezioro Tarnobrzeg 81:93 (27:25, 14:14, 16:24, 24:30)

Asseco: Radosavljević 16, Galdikas 14, Kowalczyk 14, Walton 13, Szczotka 13, Żołnierewicz 6, Matczak 5, Parzeński 0, Szymański 0.

Jezioro: Williams 27, Miller 25, Johnson 21, Patoka 7, Młynarski 6, Wysocki 5, Kozłow 2.

Komentarze (31)
M_arian
15.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie przełamali się na pół, tak jak przewidywałem. Gratulacje, czekam na kolejne miłe niespodzianki. 
avatar
kibic z torunia 123
14.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawa dla Tarnobrzega ... bardzo ciężko się udźwignąć po takim feralnym początku sezonu, ale im się udało i to na wyjeździe. Gratki i powodzenia w kolejnych meczach. 
avatar
Stanislas
14.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
małe sprostowanie informacji podanej w newsie: w tym sezonie pokonanie Stelmetu nie jest żadnym wyczynem. 
avatar
Wuj Stefan
14.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gratulacje dla Siarki.Zasłużone zwycięstwo-nasi byli zupełnie rozkojarzeni już przed meczem.Niepotrzebnie się wymądrzałem przed meczem-zwracam honor redaktorowi Waśkowi.Zna się lepiej na koszu Czytaj całość
avatar
Wojti pierwszy
14.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ale jaja!