Krzysztof Roszyk o zatrudnieniu Filipovskiego: Stelmet zrobił świetny ruch

W przeszłości Krzysztof Roszyk miał okazję współpracować z trenerem Saso Filipovskim w ekipie PGE Turowa Zgorzelec. Jak wspomina tamte czasy?

Krzysztof Roszyk przez kilka lat z powodzeniem reprezentował barwy PGE Turowa Zgorzelec. W okresie gry dla tego klubu spotkał na swojej drodze trenera - Saso Filipovskiego, którego bardzo dobrze wspomina. - Świetnie wspominam tamte czasy. To była ciężka praca, ale bardzo owocna. Zawsze nam to tłumaczył, że poprzez ciężką pracę koszykarz jest w stanie funkcjonować jeszcze lepiej. Za tym przyjdą także wyniki i tak też było - podkreśla Roszyk.
[ad=rectangle]
Filipovski po kilku latach przerwy wraca na parkiety polskiej ligi. Przypomnijmy, że w latach 2006-2009 pracował w PGE Turowie Zgorzelec, z którym zdobył dwa wicemistrzostwa Polski. Dwukrotnie był wybierany najlepszym trenerem PLK (2007 i 2008). 40-latek najwięcej czasu pracował w Olimpiji Lublana. W latach 1996-2003 i 2005-2006 jako asystent, z kolei 2003-2005 i 2011-2013 jako główny trener. Był szkoleniowcem również we Włoszech i Rosji.

- Wydaje mi się, że jest to świetny wybór działaczy Stelmetu Zielona Góra. Kolejne miesiące to potwierdzą. Jest to trener, który preferuje przede wszystkim mocną grę w obronie. Przez defensywę do ofensywy. Tak też to będzie pewnie teraz. Dyscyplina była dla niego najważniejsza - ocenia Roszyk.

- Filipovski jest bardzo fajnym człowiekiem, z którym można porozmawiać na każdy temat. Jest to szczery i bezpośredni facet. Myślę, że każdy go wspomina bardzo dobrze - dodaje aktualny asystent Dariusa Maskoliunasa.

Komentarze (0)