Gdynianie od dwóch kolejek nie zaznali smaku zwycięstwa. W Kutnie chcą przełamać złą passę, chociaż zadanie będzie trudne, bo Polfarmex na własnym parkiecie gra bardzo solidną koszykówkę, co podkreśla trener David Dedek.
- Grają we własnej hali, która im bardzo pomaga. Świetnie się tam czują. Kibice są bardzo żywiołowi, wywierają dużą presję. To jest bardzo groźna drużyna - zaznacza słoweński opiekun Asseco Gdynia.
[ad=rectangle]
We własnej hali Polfarmex pokonał Polpharmę Starogard Gdański i Wikanę Start Lublin. Kutnianie po wyrównanej walce musieli uznać wyższość Śląska Wrocław. Wówczas nieco gorsze spotkanie rozegrał Kwamain Mitchell, który jest niewątpliwie liderem ekipy z Kutna. To właśnie na niego gdynianie zwracają największą uwagę. Trener Dedek dodaje także dobrą formę Bartłomieja Wołoszyna.
- Kutno ma bardzo dobry skład. Mitchell jest wyróżniającą się postacią w lidze. Jest Wołoszyn, który przeżywa "drugą młodość". Gra na bardzo wysokim poziomie. Na dodatek są inni obcokrajowcy, którzy również grają solidnie. Auda wrócił po kontuzji i też będzie wzmocnieniem składu - ocenia Dedek.
Gdynianie po porażce w Jeziorem Tarnobrzeg chcą zmazać plamę i wygrać w Kutnie. Czy to im się uda? - W tygodniu bardzo mocno pracowaliśmy. Ćwiczyliśmy elementy, które w meczu z Jeziorem szwankowały. Będziemy walczyć - mówi David Dedek.