Hit 11. kolejki TBL nie dostarczył emocji kibicom zgromadzonym w hali w Koszalinie. AZS nie potrafił zatrzymać rozpędzonych mistrzów Polski, którzy dominowali od początku do końca. Obrońcy tytułu pewnie pokonali Akademików i z bilansem 11-0 nie dość, że prowadzą w rozgrywkach, to prezentują obecnie najlepszą koszykówkę w naszym kraju.
[ad=rectangle]
- Wypracowaliśmy sobie przewagę i trzymaliśmy wynik. AZS walczył, żeby wrócić do tego meczu, ale pokazaliśmy więcej doświadczenia. Czujemy się bardzo mocni, jesteśmy rozpędzeni. Chcemy utrzymać tę serię jak najdłużej - podkreśla Michał Chyliński, jeden z autorów niedzielnego zwycięstwa. Zawodnik zdobył 19 punktów i był najlepszym strzelcem PGE Turowa.
PGE Turów od początku grał swoją koszykówkę i sukcesywnie budował przewagę. Na początku trzeciej kwarty goście prowadzili nawet 50:31 i choć AZS stać było na zryw i odrobienie kilkunastu punktów, to końcowy wynik ani razu nie był zagrożony.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego zwycięstwa, spodziewaliśmy się, że to będzie ciężki mecz, ponieważ Koszalin jest trudnym terenem. Dzięki dobrej obronie w pierwszej połowie mogliśmy kontrolować wynik po przerwie. Koszalin próbował wrócić do gry, jednak na szczęście dla nas nie udało im się to. To bardzo ważne zwycięstwo i czas przygotowywać się do kolejnych spotkań - zaznacza Chyliński.