Trwa wyjazdowa niemoc BM Slam Stali. Po przegranych w Gliwicach i Radomiu, podopieczni Mikołaja Czai polegli tym razem na gorącym terenie w Pruszkowie. Ostrowianie zostawili na parkiecie wiele zdrowia, walczyli do ostatnich sekund, lecz tego dnia zwycięstwo nie było im pisane. Znicz rozegrał świetne zawody i zakończył I rundę efektownym, zasłużonym sukcesem. Dla kolektywu pod batutą Michała Spychały to już piąty triumf z rzędu, a ósmy w sezonie!
[ad=rectangle]
Ten mecz od samego początku nie układał się po myśli przyjezdnych. Stalówka w pewnym momencie przegrywała 13:26, trafiając wówczas zaledwie 4 na 20 oddanych prób z pola. Gdyby nie Adrian Suliński, Nikodem Sirijatowicz i Łukasz Olejnik, ostrowianie przed zmianą stron byliby wręcz w tragicznym położeniu.
25-letni pruszkowianin po raz pierwszy grał przed własną widownią w barwach Stali i choć rozpoczął spotkanie bardzo słabo, w ważnym momencie dwukrotnie trafił zza łuku, niwelując przewagę gospodarzy do dziewięciu oczek. Były to jednak pierwsze i ostatnie skuteczne akcje Sulińskiego w sobotnim meczu.
Po zmianie stron impuls do ataku dały przyjezdnym dwa pudła z linii rzutów wolnych Damiana Tokarskiego. Co prawda, Paweł Hybiak zaaplikował rywalom chwilę później celną trójkę, ale żółto-niebiescy doprowadzili do wyniku 49:53. Świetnie grał wówczas Adrian Mroczek-Truskowski.
Prawdziwy przełom w grze Stali nastąpił na początku decydującej partii. Ostrowianie w mgnieniu oka odrobili praktycznie cały dzielący dystans i wyglądało na to, że pójdą po swoje. Znicz był w tarapatach, ale wykaraskał się z nich błyskawicznie. Kluczowa w kontekście końcowego wyniku okazała się skuteczna akcja 2+1 w wykonaniu Adama Linowskiego.
Swoją cegiełkę do triumfu dorzucił też Adam Kaczmarzyk, który w samej końcówce trafił wszystkie 5 oddanych rzutów wolnych, a w sumie w półtorej minuty zdobył aż 7 punktów. Znicz skorzystał z porażek sąsiadujących w tabeli drużyn i dzięki sobotniemu zwycięstwu awansował na 4. miejsce w I-ligowym towarzystwie.
To właśnie duet ostrowian w barwach pruszkowskiej drużyny poprowadził Znicz do ważnego zwycięstwa. Kaczmarzyk skompletował 17 oczek, 4 zbiórki i 4 asysty, a 9 punktów i 8 kluczowych podań dodał Paweł Hybiak. 19 punktów i 7 zebranych piłek skompletował ponadto świetnie dysponowany Marcin Kowalewski, a 14 oczek i 8 zbiórek miał Linowski.
BM Slam Stal poniosła trzecią porażkę z rzędu na obcym terenie i... trzecią w trwającej kampanii. Żółto-niebiescy legitymują się bilansem 10-3, co umiejscawia ich na fotelu wicelidera I-ligi.
Tomasz Ochońko dwoił się i troił, ale na nic zdało się nawet jego 17 punktów. Przyjezdni umieścili w koszu zaledwie 19 na 55 oddanych prób z pola (34,5%) i zgubili 18 piłek. Co ciekawe, Stalówka zaliczyła w sumie 27 drużynowych asyst - rywale tylko 18.
Znicz Basket Pruszków - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski 78:64 (19:9, 22:23, 13:17, 24:15)
Znicz: Kowalewski 19, Kaczmarzyk 17, Linowski 14, Put 12, Hybiak 9, Janiak 3, Janik 3, Czosnowski 1, Tokarski 0.
Stal: Ochońko 17, Mroczek-Truskowski 11, Andrzejewski 6, Suliński 6, Olejnik 5, Pisarczyk 5, Żurawski 5, Zębski 4, Adamczewski 3, Sirijatowicz 2, Spała 0.