Pierwszy dzień PP: Czarni ograją mistrza?
- U siebie czujemy się naprawdę dobrze. Na trybunach panuje bardzo fajna atmosfera, kibice nam pomagają. Tutaj trenujemy, doskonale jesteśmy zaznajomieni z warunkami, które są trudne dla rywali - mówi nam Sebastian Kowalczyk, rozgrywający Asseco Gdynia.
Żółto-niebiescy do spotkania z Rosą przystąpią po porażce ze Stelmetem Zielona Góra. W Winnym Grodzie gdynianie świetnie zaczęli, bo od prowadzenia 35:17, ale później coś załamało się w grze Asseco, co skrzętnie wykorzystali wicemistrzowie Polski. Już do przerwy zredukowali straty do pięciu oczek, by później ostatecznie przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
- Oni byli nie do zatrzymania. Na dodatek trafiali z niesamowitych pozycji. Złapali wiatr w żagle i dlatego wygrali ten mecz. Stelmet potwierdził, że nieprzypadkowo zajmuje tak wysoką pozycję w tabeli - mówi Piotr Szczotka, kapitan Asseco Gdynia.
Jonas Vainauskas odwiedził Gdynię. "Galdikas ma talent na miarę NBA"