Jacek Jarecki: Każdy dał coś z siebie
Polfarmex Kutno pokonał King Wilki Morskie Szczecin 92:68, rozgrywając jedno z najlepszych spotkań w sezonie. - Każdy dał coś z siebie - powiedział Jacek Jarecki, jeden z bohaterów meczu.
Po zakończeniu spotkania, wygranego przez Polfarmex aż 92:68 (najbardziej efektowne zwycięstwo w sezonie), Jarecki nie komentował jednak swojej postawy - wolał skupić się na pracy całego zespołu.
- Zagraliśmy w tym meczu z wielkim zaangażowaniem. Walczyliśmy przez 40 minut, a ten kto wchodził na parkiet, dawał z siebie maksimum. Nie było tak, że ktoś odstawał, każdy dał coś z siebie i stąd takie zwycięstwo - powiedział zawodnik.
Zespół z Kutna przechodził ostatnio trudny czas. Drużyna przegrała trzy z czterech spotkań, z czego dwa mecze z rywalami z niższych miejsc w tabeli. Beniaminek nie ustrzegł się wpadki w starciu z Polpharmą Starogard Gdański oraz innym nowicjuszem, MKSem Dąbrowa Górnicza. To sprawiło, że wizja play-off dla Polfarmexu mocno się oddaliła. Zwycięstwo w Szczecinie daje jednak nadzieje na lepszą przyszłość.
- Cieszę się, że tak bardzo żyliśmy tym spotkaniem, a ławka cały czas wspierała zawodników na parkiecie. Pokazaliśmy w tym spotkaniu, że potrafimy się zmobilizować na ciężkie mecze i zagrać naprawdę supr zawody. To był jeden z lepszych meczów w obronie, jakie zagraliśmy i cóż - jeśli gra się skuteczną obronę, to automatycznie gra się dobry atak - zakończył Jarecki.
Perfekcyjny mecz Kevina Johnsona. "Nadal jestem defensywnym graczem"