David Dedek: Czarni to kandydat do medalu

Asseco Gdynia wygrało już dziesiąte spotkanie na własnym parkiecie w tym sezonie. Żółto-niebiescy są coraz bliżej awansu do play-offów.

- To był bardzo trudny mecz - przyznał na konferencji prasowej David Dedek, szkoleniowiec Asseco Gdynia. Żółto-niebiescy po raz kolejny w tym sezonie udowodnili, że na własnym parkiecie są niezwykle groźnym zespołem. W środę przekonali się o tym Energa Czarni Słupsk, a wcześniej na "własnej skórze" odczuli to m.in. Stelmet Zielona Góra, AZS Koszalin, czy WKS Śląsk Wrocław.
[ad=rectangle]
Gdynianie rewelacyjnie zaczęli środowe zawody. Agresywna obrona oraz kontrataki napędzane przez A.J. Waltona doprowadziły do tego, że do przerwy Asseco miało już 14 punktów więcej od słupszczan. Różnica byłaby większa, ale w samej końcówce pierwszej odsłony trzypunktowym rzutem popisał Drago Pasalić.

- Pierwsza połowa była rewelacyjna w naszym wykonaniu - cieszył się A.J. Walton, który w całym meczu zdobył 28 punktów, dziewięć asyst, ale także miał 10 strat!

David Dedek: Wygrana w takim meczu to olbrzymi sukces
David Dedek: Wygrana w takim meczu to olbrzymi sukces

Po przerwie przyjezdni ze Słupska systematycznie odrabiali dzielący dystans i w końcówce meczu, kiedy wydawało się, że lokalny zespół ma już zwycięstwo w kieszeni, udało im się zniwelować straty do zaledwie trzech oczek!

- Czarni udowodnili, że są kandydatem do medalu. Wygrana w takim meczu jest dla nas wielkim osiągnięciem - zaznaczył Dedek.

Asseco nie trafiło do kosza przez ponad sześć minut, a fatalne pasmo pudeł przełamał dopiero Ovidijus Galdikas, dając swojemu zespołowi chwilę oddechu. Gospodarze prowadzili wówczas 68:63, ale skutecznym rzutem zza łuku odpowiedział Kyle Shiloh. Ten sam gracz został zresztą bohaterem Czarnych, wbijając się pod kosz i celnym rzutem równo z końcową syreną doprowadzając do dogrywki!

- Było to spotkanie walki i to spowodowało, że wygraliśmy, choć w końcówce czwartej kwarty popełniliśmy kilka błędów i dlatego była dogrywka. W niej znów zagraliśmy twardo, nie pozwoliliśmy na łatwe rzuty rywalom i to dało nam zwycięstwo - podsumował Dedek.

Źródło artykułu: