Nam udało się dowiedzieć, że w klubie nie jest rozważany powrót Michaela Hicksa do zespołu. Na przeszkodzie stanęły dwie kwestie - finanse oraz duża liczba zawodników na obwodzie. A nikt w najbliższym czasie nie zostanie zwolniony. Inaczej sytuacja mogłaby wyglądać gdyby Hicks był podkoszowym. Tam jest wakat po odejściu Evana Ravenela, ale na horyzoncie nie widać zawodnika, który mógłby wspomóc drużynę.
[ad=rectangle]
Zresztą sam Hicks ucina te dywagacje, mimo że cały czas przebywa w Starogardzie Gdańskim. - Nie ma tematu powrotu do Polpharmy. Jest już na to nieco za późno - mówi nam jasno były zawodnik Kociewskich Diabłów.
Hicks przez wiele lat reprezentował barwy Polpharmy i nie ukrywa, że chciałby jeszcze kiedyś wrócić do tego zespołu. - Może w przyszłym sezonie się uda? - pyta gracz. Ciekawostką jest fakt, iż Amerykanin pogrywa... w ligach amatorskich.