Joanna Walich: Nie możemy się poddawać
Co prawda Katarzynki grają ostatnio tragicznie, ale zamierzają dalej walczyć o brązowy medal TBLK. Ewentualna środowa porażka z CCC Polkowice sprawi, że Energa Toruń zakończy sezon poza podium.
Dużą zagadką pozostaje podejście Energi Toruń do najbliższego meczu. Zawodniczki z grodu Kopernika są przybite i widać to doskonale w ich grze na parkiecie. Czy torunianki są w stanie zmotywować się do walki na samym finiszu sezonu? - Nie możemy się poddać. Przed nami środowy mecz w Polkowicach i niedzielny w grodzie Kopernika. Mam nadzieję, że wyjdziemy z tego zwycięsko. Powinnyśmy przeanalizować sobotnie spotkanie. Musimy się dźwignąć i zacząć po prostu grać walcząc do ostatniego gwizdka - wyjaśniła skrzydłowa, która opuściła początek sezonu ze względu na przerwę macierzyńską.
Tymczasem w rywalizacji o Mistrzostwo Polski półfinałowy pogromca Katarzynek zanotował niespodziewane zwycięstwo nad niepokonaną wcześniej w tym sezonie Wisłą Can Pack Kraków. Czy to zaskoczyło koszykarki z Torunia? - Artego Bydgoszcz reprezentuje kujawsko-pomorskie. Dlatego cieszę się z tego zwycięstwa i kibicuję temu zespołowi. Może urwą jeszcze jedno zwycięstwo. Jest to jakieś zaskoczenie. Wisła Can-Pack Kraków gra świetny sezon, ale Artego Bydgoszcz ma rewelacyjną końcówkę sezonu. Pokazały to w pojedynkach półfinałowych przeciwko nam - zakończyła doświadczona zawodniczka.
Pikująca dyspozycja Energi Toruń "Prezentujemy się bardzo słabo"