Miał swoje pięć minut na EuroBaskecie - teraz zagra w Stelmecie. "Nie żałuję przenosin do tego klubu"

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Dużo mówisz o Eurolidze, ale czy nie przeraża fakt gry w Tauron Basket Lidze?

- Nie. Uważam, że niezależnie od poziomu trzeba dawać z siebie wszystko, aby odnosić zwycięstwa. Nie jest istotne to, kto jest po drugiej stronie parkietu. Musisz wyjść na parkiet w 100 procentach przygotowanym. Trzeba być profesjonalistą. Nie można nikogo lekceważyć.

Ktoś się do agenta zgłosił w sprawie wykupu twojego kontraktu?

- Nie. Powiedziałem agentowi jasno, że jeżeli będzie coś konkretnego, to może mi wówczas dać znać, abyśmy mogli to przedyskutować. Na tę chwilę jestem graczem Stelmetu Zielona Góra i to jest dla mnie priorytet. Nie interesują mnie inne zespoły.

Wiele osób w trakcie mistrzostw za pośrednictwem Twittera zastanawiało się, czy ty w ogóle przyjedziesz do Zielonej Góry. Takie wiadomości do ciebie docierały?

- Tak, ponieważ na Twitterze jest opcja powiadomień. Ale jeśli mam być szczery, to nie wnikam w takie dyskusje. Wszystko weryfikuje boisko. To, co ludzie mówią z boku, nie ma żadnego znaczenia. Jeśli są zwycięstwa, to wszystko jest w porządku. Co z tego, że dziennikarz powie, że zagrałeś super mecz, jak drużyna nie odniosła zwycięstwa? Nie ma to żadnego znaczenia.
Ponitka: Jestem graczem Stelmetu i na tym się skupiam Ponitka: Jestem graczem Stelmetu i na tym się skupiam
Wydaje mi się, że kiedyś nie myślałeś podobnymi kategoriami. Skąd u ciebie taka przemiana? Belgia cię tak zmieniła?

- Myślę, że gra w Belgii to jedno. Tam poznałem świetnych ludzi, którzy pomogli mi się rozwinąć. Poza tym każdy z nas dorasta. Nie mam już 18 lat. Mój tok myślenia i podejście do różnych spraw jest zupełnie inne.

Jak miałeś 18 lat, to faktycznie myślałeś, że możesz samemu "przenosić góry" w koszykówce?

- Zawsze jest takie przekonanie, że samemu możesz dużo zrobić, ale nie możesz zrobić wszystkiego. Możesz wygrać jeden, dwa mecze. Mistrzostwa w ten sposób nie zdobędziesz. Nie ma już Michaela Jordana. Nawet LeBron James, który jest uważany za najlepszego koszykarza na świecie, nie jest w stanie wygrać samemu mistrzowskiego pierścienia. Ważne jest to, aby uaktywnić innych kolegów z drużyny.

Miałeś okazję ostatnio przybić piątkę kolegom z Ostendy.

- Tak. Cieszę się, że mogłem znów zobaczyć całą drużynę. Bardzo miło wspominam to spotkanie. Tak jak mówiłem wcześniej, w samych superlatywach mogę się wypowiadać na temat pobytu w tym kraju. To były świetne dwa lata.

Rozmawiał Karol Wasiek

[b]EuroBasket: Hiszpania przywitała bohaterów
Źródło: RUPTLY/x-news [/b]
Czy Mateusz Ponitka podjął słuszną decyzję wybierając Stelmet Zielona Góra?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×