Jakub Dłoniak: Wciąż musimy poprawiać grę

Po dwóch porażkach w pierwszych pojedynkach Tauron Basket Ligi MKS Dąbrowa Górnicza odniósł dwie wygrane, a jednym z liderów zespołu był Jakub Dłoniak.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

MKS Dąbrowa Górnicza rozgrywki rozpoczął od porażek z Polfarmexem Kutno i Polskim Cukrem Toruń. Dąbrowianie przełamali się w Lublinie, gdzie po wyrównanym meczu pokonali miejscowy Start. Z kolei w czwartej kolejce MKS pewnie pokonał Anwil Włocławek.

W starciu z włocławianami liderem MKS-u był Jakub Dłoniak. Gracz dąbrowskiego zespołu nie ukrywa, że jego i kolegów czeka jeszcze dużo pracy. - Najważniejsze, że drużyna wygrywa kolejny mecz, a ja jestem po to, żeby pomagać kolegom. Na boisku jesteśmy coraz bardziej zgrani, coraz lepiej się rozumiemy i to jest pozytywne. Jednak wciąż musimy poprawiać grę - zarówno w ataku, jak i w obronie - powiedział Dłoniak.

W najbliższej kolejce MKS zmierzy się na wyjeździe z Rosą Radom - byłym klubem Dłoniaka. - Zawsze gdy wracam do byłych klubów pojawiają się pozytywne emocje. Radomska hala ma swój urok. Są tam twarde obręcze, jak nie rzucisz poprawnie to zapomnij, że obręcz coś przyjmie. Ogólnie lubię tę halę. Mają zagorzałych kibiców, którzy zawsze ich wspierają. Musimy przygotować się na ich twardą obronę i szybkie przechodzenie z obrony do ataku - stwierdził gracz MKS.

Mecz pomiędzy Rosą Radom i MKS-em Dąbrowa Górnicza rozegrany zostanie w sobotę 7 listopada, a jego początek zaplanowano na godzinę 17:00.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×