Łukasz Koszarek: W lidze brakuje silnego PGE Turowa
W poprzednich latach mogliśmy podziwiać pasjonującą rywalizację Stelmetu Zielona Góra z PGE Turowem. Wiele wskazuje na to, że w tym sezonie nie będziemy już świadkami tak wyrównanej walki. - Szkoda. Lidze potrzebny jest silny PGE - mówi Koszarek.
- Nie ukrywajmy, ten początek sezonu był sporym zaskoczeniem "in minus". Znakomita większość zespołów, które do tej pory oglądałem, prezentuje się bardzo kiepsko. Poziom rozgrywek mocno się obniżył. Mówię tutaj głównie o zawodnikach zagranicznych, ale także o Polakach, którzy są "powyciągani" z pierwszej, drugiej ligi. Na razie ten poziom mnie nie satysfakcjonuje - mówił były trener Polpharmy Starogard Gdański.
- To też nie jest tak, że spacerkiem objechaliśmy te pierwsze siedem meczów. Trzeba było się spocić, popracować w obronie. Uważam, że głównie dzięki defensywie wygraliśmy te spotkania. To nasza wizytówka - zaznacza zawodnik Stelmetu BC.
Kto w takim razie wskoczy w miejsce PGE Turowa Zgorzelec? Na razie realnymi kandydatami są Asseco Gdynia, Polfarmex Kutno, Anwil Włocławek i Polski Cukier Toruń, które legitymują się bilansem 6:2.
- Na razie nie widzę drugiej siły w lidze. Wydaje mi się, że drużyny potrzebują czasu, aby poukładać swoją grę. Jestem przekonany, że ktoś się na pewno wyłoni z tego grona - komentuje gracz.