GKS Tychy postraszy Legię Warszawa? "Musimy zachować zimną krew"

Koszykarze z Tychów spisują się bardzo dobrze. W niedzielę podopiecznych Tomasza Jagiełki czeka jednak trudny pojedynek w Warszawie. - Postaramy się zachować zimną krew - powiedział rozgrywający GKS Tychy Marceli Dziemba.

Jakub Artych
Jakub Artych

Drużyna z Tychów w pierwszym meczu w 2016 roku nie dała żadnych szans beniaminkowi z Poznania. Koszykarze GKS-u przewyższali rywali o klasę, odnosząc w końcowym rozrachunku zdecydowane zwycięstwo.

- Na pewno liczyliśmy na zwycięstwo, ale nie w aż tak wysokim wymiarze. Chcieliśmy się po prostu odegrać za inaugurację w Poznaniu, gdzie dostaliśmy porządną lekcje, co mocno nas podrażniło. Być może stąd taka wysoka przewaga punktowa - tłumaczy Marceli Dziemba. - Na pewno mamy bardziej doświadczony i wyrównany skład od Poznania. U nas każdy kto wchodzi na parkiet może wnieść coś dobrego. Myślę, że to głównie zdecydowało o zwycięstwie - dodaje.

Koszykarzy z Tychów czeka w niedzielę prawdziwa weryfikacja ich umiejętności. Rywalem zespołu Tomasza Jagiełki będzie Legia Warszawa. Na dodatek spotkanie odbędzie się na słynnym Torwarze, na którym zawsze panuje gorąca atmosfera.

- Takie mecze zawsze są emocjonujące. Zwłaszcza, że cała hala żyje meczem i dopinguje swój zespół. My z kolei postaramy się zachować zimną krew i odegrać się za porażkę w pierwszej rundzie - podkreśla 23-letni gracz.

Jaka według rozgrywającego GKS-u Tychy jest największa siła zespołu z Warszawy? - Ciężko jednoznacznie stwierdzić, aczkolwiek Legia ma personalnie bardzo dobry zespół i każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony. Wiemy jednak, że wszystko weryfikuje parkiet i na pewno chcemy wywieźć ze stolicy dwa punkty - kończy Marceli Dziemba.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×