Analiza WP SportoweFakty: Golden State Warriors pobiją rekord Chicago Bulls!

Patryk Kurkowski
Patryk Kurkowski
Skończmy już porównania i spójrzmy na to, co czeka Warriors w najbliższym czasie. Jeszcze w lutym mistrzowie NBA rozegrają dziewięć spotkań. Terminarz nie jest łatwy. Choćby z uwagi na fakt, że czeka ich aż siedem meczów wyjazdowych. A to właśnie tam jest największe prawdopodobieństwo, że zespół z Oakland się potknie.

Zresztą zestaw rywali jest dość solidny. Zanim jednak do tego dojdzie, rozegrają jeszcze dwa spotkania przed własną publicznością. To wcale nie muszą być łatwe starcia, zwłaszcza z Oklahoma City Thunder. Grzmot jest w ostatnim czasie w wysokiej dyspozycji - zwyciężył w ostatnich pięciu spotkaniach.

Niemniej trudno się spodziewać, aby ktoś sforsował twierdzę Wojowników. Porażka może nadejść zatem nieco później, gdy obrońcy tytułu będą przemieszczać się z miejsca na miejsce. Gdzie mogą się potknąć? Wydaje się, że najtrudniejsze zadanie czeka ich w Los Angeles, gdzie zmierzą się z Clippers. No i na sam koniec wyjazdowej serii ponownie zmierzą się z Thunder, którzy na własnym parkiecie są szalenie efektywni.

Wielce prawdopodobne, że w lutym zawodnicy Kerra nie doznają dwóch porażek. Według nas są spore szanse na to - zwłaszcza w obecnej formie - iż uda im się przejść przez ten miesiąc z zaledwie jedną porażką. Nie zapominajmy, że czeka na nich chwila wytchnienia z uwagi na Mecz Gwiazd.

Tymczasem dla Bulls dwadzieścia lat temu luty był najgorszym miesiącem. Przegrali wtedy aż trzy z czternastu spotkań. To oczywiście nie jest zły wynik, ale w żadnym innym miesiącu nie zdarzyło im się tyle porażek.

Mecze Golden State Warriors w lutym:

Czy Golden State Warriors pobiją rekord Chicago Bulls (72-10)?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×