69-8 Golden State Warriors! Cztery wygrane od historycznego rekordu!

WP SportoweFakty / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Steve Kerr i zespół Golden State Warriors
WP SportoweFakty / JOHN G. MABANGLO / Na zdjęciu: Steve Kerr i zespół Golden State Warriors

Stephen Curry trafił aż dziewięć trójek i poprowadził Golden State Warriors do 69. wygranej w sezonie zasadniczym NBA. Wojownicy pokonali Portland Trail Blazers 136:111 i potrzebują już tylko czterech wygranych, aby ustanowić historyczny rekord.

Mało kto już pamięta pierwszą od ponad 14 miesięcy porażkę we własnej hali Golden State Warriors. Kroczący po historyczny rekord NBA Wojownicy w świetnym stylu pokonali Portland Trail Blazers 136:111, odnosząc 69. zwycięstwo w tym sezonie.

- To była dobra odpowiedź na tamtą porażkę. Podobało mi się skupienie i zaciętość jaką zaprezentowaliśmy w porównaniu z poprzednim wieczorem - przyznał Steve Kerr, trener ekipy z Oakland.

W historii NBA 69. wygranych w jednych rozgrywkach zanotowały tylko dwie inne drużyny: Chicago Bulls (96/97) i Los Angeles Lakers (71/72). Byki rok wcześniej, czyli w sezonie 1995/1996 ustanowiły bilans 72-10. Warriors, aby go pobić, potrzebują czterech wygranych w ostatnich pięciu spotkaniach.

Co ciekawe, smaczku całej sytuacji dodaje fakt, że legendarny Scottie Pippen z Chicago Bulls stwierdził, że ówczesne Byki z łatwością pokonałyby obecnych Warriors, nie tracąc nawet jednego meczu (tzw. sweep).

Przeciwko Blazers fenomenalnie zagrał Stephen Curry. Lider GSW trafił aż dziewięć trójek, notując w sumie 39 punktów, siedem zbiórek i sześć asyst. Draymond Green skompletował 13. triple-double w sezonie - 22 punkty, 10 zbiórek i 10 asyst, z kolei Klay Thompson dołożył 21 oczek.

Warriors stali się pierwszym zespołem w historii NBA, który w jednym sezonie zdobył przynajmniej 1000 trójek. Z kolei Curry jest coraz bliżej osiągnięcia bariery 400 trójek w sezonie. Na razie ma ich 378.

Boston Celtics pokonali na wyjeździe Los Angeles Lakers i uzyskali awans do play off. Celtowie uczynili to po raz ósmy w ostatnich 10 sezonach. Isaiah Thomas wywalczył 26 punktów dla gości i rozdał sześć asyst.

Wśród pokonanych 34 oczka zapisał na swoim koncie Kobe Bryant. Kończący karierę gwiazdor Jeziorowców zanotował tym samym 16. sezon w swojej karierze, w którym zdobył przynajmniej 1000 punktów.

Oklahoma City Thunder jest niechlubnym liderem w NBA w liczbie przegranych meczów, w których po trzech kwartach mieli więcej punktów od rywali. Grzmot przegrał już 13. takich spotkań, w tym niedzielne przeciwko Houston Rockets 110:118.

41 punktów i dziewięć asyst zapisał na swoim koncie James Harden, który w letniej przerwie ma namawiać na grę w Teksasie Kevina Duranta. Lider Oklahomy z 33 oczkami był najlepszym graczem gości. Russellowi Westbrookowi zabrakło jednej asysty do kolejnego triple-double - 23 punkty, 13 zbiórek i dziewięć asyst.

Na Wschodzie o ostatnie miejsce premiowane grą w play off walczą jeszcze dwie drużyny. Najbliżej osiągnięcia tego celu jest Indiana Pacers, która pokonała na wyjeździe New York Knickss 92:87, odnosząc szóste kolejne zwycięstwo nad ekipą z Wielkiego Jabłka.

Paul George zdobył 20 punktów dla Pacers, trafiając w końcówce najważniejszy rzut meczu. Wcześniej, goście mieli nawet 18 punktów przewagi, lecz nie potrafili jej utrzymać.

Wyniki:

Brooklyn Nets - New Orleans Pelicans 87:106 (14:18, 28:35, 24:22, 21:31)
(Kilpatrick 15, Sims 12, Brown 12 - Babbitt 21, Frazier 19, Ajinca 16)

Cleveland Cavaliers - Charlotte Hornets 112:103 (29:19, 29:23, 28:29, 26:32)
(James 31, Smith 27, Love 25 - Walker 29, Williams 22, Lin 14)

Houston Rockets - Oklahoma City Thunder 118:110 (31:26, 21:27, 28:29, 38:28)
(Harden 41, Ariza 18, Beverley 12 - Durant 33, Westbrook 23, Kanter 16)

Minnesota Timberwolves - Dallas Mavericks 78:88 (27:22, 13:19, 23:27, 15:20)
(Wiggins 30, Towns 11, LaVine 11 - Barea 21, Matthews 19, Harris 16)

Orlando Magic - Memphis Grizzlies 119:107 (29:30, 38:26, 30:29, 22:22)
(Vucevic 25, Fournier 22, Oladipo 22 - Barnes 24, Randolph 15, Carter 13)

Phoenix Suns - Utah Jazz 86:101 (23:16, 10:30, 31:28, 22:27)
(Teletovic 24, Chandler 21, Tucker 14 - Hayward 22, Hood 18, Favors 17)

Milwaukee Bucks - Chicago Bulls 98:102 (24:24, 17:33, 32:22, 25:23)
(Antetokounmpo 34, Parker 24, Monroe 11 - Butler 25, Mirotic 19, Gasol 16)

New York Knicks - Indiana Pacers 87:92 (23:18, 18:36, 24:20, 22:18)
(Vujacic 21, Afflalo 15, Williams 12 - George 20, Stuckey 17, Turner 12)

Golden State Warriors - Portland Trail Blazers 136:111 (31:37, 32:19, 38:33, 35:22)
(Curry 39, Green 22, Thompson 21 - Lillard 38, McCollum 18, Harkless 15)

Los Angeles Lakers - Boston Celtics 100:107 (26:31, 22:26, 27:20, 25:30)
(Bryant 34, Randle 20, Clarkson 17 - Thomas 26, Crowder 22, Turner 17)

Komentarze (1)
avatar
Kaisel
4.04.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niestety, jest juz blisko... GSW graja jeszcze dwa mecze ze Spurs, ale Ci planuja dac odpoczac swoim "staruszkom" przed play-off. No i znowu pan od obgryzania ochraniacza na zeby zostanie MVP. Czytaj całość