GKS Tychy napędzi stracha faworytowi? Karol Szpyrka: Jesteśmy teraz dużo lepsi

Jakub Artych
Jakub Artych

Mówi się, że play-offy to czas dla weteranów. W Tychach jest wielu doświadczonych zawodników.

- Jakby nie patrzeć, cała nasza drużyna jest doświadczona. Wielu zawodników przez wiele lat grało nam tym poziomie. Wszystko jest w naszych rękach. Na pewno nie boimy się zespołu z Krosna i pojedziemy tam walczyć. Wiadomo, że Miasto Szkła jest bardzo mocne, rundę zasadniczą wygrało jak najbardziej zasłużenie. Teraz jednak jest faza play-off i my pojedziemy na Podkarpacie bić się o swoje.

Jak mentalnie podejdziecie do tych spotkań?

- Na pewno złapaliśmy luz psychiczny. Naszym celem była gra w play-offach. Wykonaliśmy plan z nawiązką, gdyż awansowaliśmy już do półfinału rozgrywek. Mamy spokój, ale jest u nas chęć do walki o kolejne zwycięstwa. Zagramy w Krośnie bez wielkiej presji.

Czyli brak presji ma być waszym atutem?

- Zdecydowanie. Presja leży po stronie zespołu z Krosna, to oni muszą awansować do finału. Dużo ciężej się gra drużynie, która jest pod wielką presją niż takiej, która wykonała już plan na ten sezon. My jednak uwierzyliśmy w siebie i fajnie byłoby sprawić jakąś niespodziankę. Może uda się wygrać jeden mecz w Krośnie?
Szpyrka: Może uda się wygrać jeden mecz w Krośnie? Szpyrka: Może uda się wygrać jeden mecz w Krośnie?
Z dwoma zawodnikami z Krosna występowałeś w poprzednim sezonie w Łańcucie. Masz sposób, aby ich zatrzymać?

- Zgadza się, grałem z Dawidem i Szymon, fajnie chwile przeżyliśmy razem w Łańcucie. Osiągnęliśmy historyczny sukces dla tego klubu. Znam ich słabe i mocne strony, ale musimy skupić się na wszystkich zawodnikach. Trenerzy przygotują nas najlepiej jak się da na weekendowe mecze.

GKS może w tym sezonie zajść bardzo daleko. Widzisz siebie za kilka miesięcy w ekstraklasie?

- (śmiech) Aż tak daleko nie będę wybiegał. Koncentrujemy się na sobocie. Mam nadzieję, że postawimy twarde warunki gospodarzom i będą to mecze na styku. Zobaczymy jak zachowają się, gdy pojedynek będzie ważył się do ostatnich minut. Przez cały sezon Krosno nie miało ciężkich meczów, gdyż każdy wygrywali różnicą praktycznie 15-20 punktów. Gdy mecz jest wyrównany, to jest to zupełnie inna sytuacja dla zawodnika. Dochodzi dodatkowy stres i nerwy. My mieliśmy w tym sezonie kilka takich spotkań i zebraliśmy sporo doświadczenia.

Wiele mówi się w ostatnich dniach, iż Siarka może pożegnać się z TBL. Wspominałeś kiedyś, iż ten klub od dłuższego czasu zalega ci pieniądze. Zmieniło się coś w tym temacie?

- Niestety nie. Siarka się ze mną nie rozliczyła. Jest to trochę przykre, gdyż naprawdę rozegrałem tam świetny sezon. Wywalczyliśmy upragniony awans do ekstraklasy. Życie pokazało jednak, że sprawiedliwość nie zawsze istnieje. Rozprawę w sądzie wygrałem, ale klub przekształcił się na spółkę akcyjną i wszystkie długi przepadły. Siarce życzę jednak jak najlepiej. Oby utrzymali się w TBL.

Rozmawiał Jakub Artych

Czy GKS Tychy jest w stanie wygrać mecz w Krośnie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×