Dariusz Wyka: Ekstraklasa to nie przelewki
W tej kwestii wiele zależeć będzie od samych zawodników Miasta Szkła.
- Zgadza się. Na pewno zrobimy wszystko, aby nowi zawodnicy szybko poczuli się w Krośnie swobodnie.
Czego oczekuje pan po najbliższym sezonie? - Chciałbym, aby był to dobry sezon w moim wykonaniu. Będę robił wszystko co w mojej mocy, aby tak się stało. Nie chcę nic obiecywać, wszystko wyjdzie w praniu. Na pewno moim celem będzie zagranie większej ilości minut, niż miałem okazję kilka lat wcześniej.Nie ma pan wrażenia, iż trochę zasiedział się pan w I lidze? Umiejętności Dariusza Wyki są zdecydowanie wyższe niż gra na zapleczu TBL.
- Miałem takie myśli. Może faktycznie trochę się zasiedziałem w I lidze, jednak ostatni sezon mogę zaliczyć do udanych. Zarówno statystycznie jak i drużynowo wyglądało to bardzo dobrze. Mam nadzieję, że pozostanę na dłużej w ekstraklasie i będę miał okazję, aby występować na parkiecie, a nie siedzieć głównie na ławce rezerwowych.
Celem Dariusza Wyki jest w takim razie jest gra w pierwszej piątce?
- Oczywiście, że tak. Po to uprawiam ten sport, aby grać o jak najwyższe cele. Będę walczył z całych sił, aby wywalczyć miejsce w pierwszej piątce.
Pana dobry znajomy - Michał Musijowski, w ostatnich dniach podpisał kontrakt z Siarką Tarnobrzeg. Rozumiem, iż nie może pan doczekać się już derbów Podkarpacia?
- Zdecydowanie tak. Derby Podkarpacia, rozgrywane w Krośnie będą z pewnością wyjątkowe. "Misiek" przyjedzie do nas i na pewno nie będzie mógł liczyć na taryfę ulgową. Proszę mu przekazać, że czeka go bardzo trudna przeprawa.
Rozmawiał Jakub Artych