Jakub Dłuski: Wierzę, że nasz zespół wypali

Miasto Szkła Krosno od debiutu w ekstraklasie dzieli tylko dwa dni. Jakub Dłuski jest przekonany, że beniaminek sprawi kilka niespodzianek.

Jakub Dłuski wraca do PLK. W przeszłości środkowy reprezentował barwy ŁKS-u Łódź czy Polfarmexu Kutno. Teraz "Buba" ma być ważnym ogniwem Miasta Szkła Krosno, które już w sobotę podejmować będzie Rosę Radom.[b]

WP SportoweFakty: Start PLK zbliża się wielkimi krokami. Czuć dodatkowe podekscytowanie w drużynie?[/b]

Jakub Dłuski: Na pewno tak! Kilku zawodników z Krosna dopiero w sobotę zadebiutuje ekstraklasie. Niektórzy wracają tam po dłuższej lub krótszej przerwie, dlatego każdy już czeka na ten pierwszy mecz.

Jesteście w 100 procentach przygotowani do sezonu? Ostatni sparing wypadł bardzo okazale.

ZOBACZ WIDEO: Szalona walka Narkuna na KSW: jestem nieprzewidywalny

- Myślę, że w okresie przygotowawczym zrobiliśmy wszystko, żeby tak właśnie było. Trenowaliśmy ciężko, mieliśmy świetnego trenera od przygotowania motorycznego Michała Barańskiego. Kontuzje na tym etapie również nas omijały, więc mamy powody do optymizmu.

W okresie przygotowawczym Miasto Szkła wyglądało bardzo przyzwoicie. Można z tych meczów wyciągnąć jakieś większe wnioski?

- Nie sugerowałbym się tymi meczami. Naszymi przeciwnikami były zespoły raczej z dołu tabeli ekstraklasy, a liga jest to zupełnie inne granie.

Latem klub postawił na Polaków, którzy wywalczyli awans plus dokooptował trzech obcokrajowców. To może wypalić?

- Bardzo chciałbym, aby tak było! Moim zdaniem mamy bardzo ciekawy skład i wydaje mi się, że jesteśmy w stanie zrobić kilka niespodzianek. Zobaczymy co pokaże nam liga.

Dla Jakuba Dłuskiego będzie to kolejne podejście do ekstraklasy. Ma pan jakiś szczególny cel lub konkretne oczekiwania?

- Sprecyzowanych celów nie mam. Fajnie byłoby zagrać równy sezon oraz nie mieć problemów zdrowotnych. Chciałbym oczywiście cieszyć się z jak największej ilości zwycięstw.

Czego kibice Miasta Szkła mogą spodziewać się po waszej grze?

- Sam nie wiem czego się spodziewać w tym sezonie. Na chwilę obecną mogę tylko obiecać walkę do upadłego w każdym meczu.

Pierwszym rywalem zespołu z Krosna będzie Rosa Radom. Oglądał pan ich ostatni pojedynek ze Stelmetem Zielona Góra?

- Oglądaliśmy z drużyną to spotkanie, gratulacje dla Rosy Radom za zdobycie Superpucharu Polski.

W sobotę na pewno czeka was bardzo trudne zadanie. W których elementach można upatrywać szans Miasta Szkła Krosno?

- Z całą pewnością Rosa to rywal z najwyższej półki i o zwycięstwo będzie niezmiernie ciężko. My jesteśmy dla zespołu z Radomia trochę niewiadomą i może niech tak zostanie...

Rozmawiał Jakub Artych

Źródło artykułu: