I liga: Hit rundy w Łańcucie

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Marcin Sroka w barwach Sokoła Łańcut (sezon 2016/17)

Patryk Neumann 18.11.2016, 18:38

Zdecydowanie na pierwszy plan w 11. kolejce I ligi koszykarzy wysuwa się pojedynek Max Elektro Sokoła Łańcut ze Spójnią Stargard. To starcie dwóch najlepszych aktualnie ekip zaplecza PLK.

W tym artykule dowiesz się o:

Pekao S.A. 1 Liga Mężczyzn

Max Elektro Sokół Łańcut już raz w tym sezonie mierzył się z liderem, jako wicelider. Było to w 2. kolejce przeciwko GTK Gliwice. Niewiele zabrakło, żeby w sobotę spotkały się zespoły niepokonane. Łańcucianie potknęli się jednak z Notecią Inowrocław. Spójnia tego samego przeciwnika ograła w dramatycznych okolicznościach po dogrywce, dlatego przystąpi do sobotniego meczu z pozycji lidera. Do zmian w tabeli jednak dojdzie, jeżeli gospodarze zwyciężą, ponieważ mają zdecydowanie lepszy bilans małych punktów.

Debiutanci w I lidze. Kto będzie gwiazdą na zapleczu PLK?

W indywidualnych statystykach Maciej Klima jest najlepszym zbierającym i koszykarzem z najwyższym wskaźnikiem eval. Marcin Dymała ze Spójni rozdał natomiast najwięcej asyst a Karol Pytyś to drugi blokujący ligi. Nie brakuje również kilku innych smaczków. Jerzy Koszuta oraz Rafał Kulikowski w przeszłości grali w Spójni. Zdecydowanie dłużej "Jerry", który stał się ulubieńcem stargardzkiej publiczności. Marcin Sroka natomiast pracował krótko z trenerem Krzysztofem Koziorowiczem. Obaj spotkali się w King Szczecin. Teraz wszyscy trzej koszykarze są ważnymi postaciami Sokoła.

Ciekawie zapowiada się także pojedynek w Pruszkowie. Znicz Basket rozgromił w środę Astorię Bydgoszcz 105:56. W najbliższych tygodniach przekonamy się, czy był to jednorazowy wystrzał, czy wzrost formy ekipy z Mazowsza. Sytuacja w tabeli na razie znacząco się nie poprawiła a kolejnym rywalem będzie Legia Warszawa. Ekipa ze stolicy wysoko pokonała ACK UTH Rosę Radom a wcześniej Kotwicę Kołobrzeg. Zdecydowanie rozprawiła się także z zespołami z Leszna oraz Inowrocławia. Problem w tym, że gdy przeciwnicy stawiali twarde warunki to zwyciężali z Legią, dlatego bilans podopiecznych Piotra Bakuna to tylko 6-4. W poprzednich latach w Pruszkowie wygrywał Znicz, dlatego powinno być ciekawie.

Rozbita przez pruszkowian Astoria nie będzie miała łatwego zadania żeby szybko się pozbierać. W tabeli zajmuje 15. miejsce. W sobotę zmierzy się w Gliwicach z GTK a na wyjazdach ma bilans 0-5. Gospodarzom sobotniego starcia niespodziewanie powinęła się noga w Poznaniu, ale dopiero w czwartej kwarcie mieli oni chwilę słabości. U siebie będą zdecydowanym faworytem a goście nie mają nic do stracenia.

ZOBACZ WIDEO Przerwana kariera Cezarego Wilka. "Złość miesza się ze smutkiem"

Forma GKS-u Tychy to nadal zagadka. Po dwóch zwycięstwach przyszła porażka w Krakowie. Sobotni przeciwnik, Biofarm Basket Poznań, to obok Spójni drugi niepokonany zespół w listopadzie. Obie drużyny z bilansem 5-5 plasują się w środku tabeli. W tym sezonie przeżywały już lepsze i gorsze chwile a faworyta wskazać trudno. Silniejsi personalnie gospodarze kilka razy nie potwierdzili już tego na parkiecie.

ACK UTH Rosa Radom wraz z Notecią Inowrocław rozpocznie kolejkę. Gospodarze, zapewne w najmocniejszym składzie, poszukają trzeciego zwycięstwa w sezonie. Goście przerwali wyjazdową niemoc w Łańcucie, ale ten kapitał zmarnowali kilka dni później przegrywając u siebie z Meritumkredyt Pogonią Prudnik. Pojedynek o przetrwanie odbędzie się natomiast w Kłodzku. AZS AGH Kraków wygrał dwa z trzech ostatnich meczów i mimo dotkliwej porażki w Gliwicach prezentował się lepiej niż na początku sezonu. Przede wszystkim zaczął gromadzić punkty. Nie oznacza to jednak, że przed sobotnim meczem może czuć się pewnie. Zetkama Doral Nysa w tym sezonie wygrała tylko raz, ale właśnie u siebie z drużynami z dołu tabeli ma największe szanse na powiększenie swojego dorobku.

Część zespołów skorzystała z dodatkowego dnia odpoczynku w tym napiętym okresie i zagra w niedzielę. Wtedy dojdzie do starcia beniaminków. Kotwica Kołobrzeg traci punkt do Jamalex Polonii 1912 Leszno. Obie drużyny miały już serię porażek, ale się odbudowały i stoczyły ostatnio zacięte boje z liderem I ligi. W minionym sezonie do bezpośredniego starcia w II lidze nie doszło. Mistrzowie swoich grup nie spotkali się, ponieważ Kotwica przegrała w półfinale i awansowała z trzeciego miejsca.

Na koniec rozpędzona Meritumkredyt Pogoń Prudnik podejmie SKK Siedlce. Zespół prowadzony przez Tomasza Michalaka na parkiecie dowodzony jest przez Grzegorza Mordzaka i Tomasza Prostaka. Po zwycięstwach nad Legią i Notecią gospodarze będą faworytem rywalizacji z SKK Siedlce. Team z Mazowsza zaczął dobrze, ale z ostatnich sześciu meczów wygrał tylko jeden.