Wysokie, wyjazdowe zwycięstwo Golden State Warriors z Boston Celtics (104:88) dało w piątek Steve'owi Kerrowi wygraną nr 150 w jego trenerskiej karierze NBA. Żaden inny trener w historii NBA nie potrzebował tak małej liczby meczów sezonu regularnego, aby dobić do tego poziomu.
W trzecim sezonie pracy jako szkoleniowiec Warriors, 51-letni Kerr może pochwalić się bilansem 150-26, dwiema wizytami w finałach NBA i mistrzostwem zdobytym w sezonie 2014/15.
W tym sezonie Warriors są murowanym faworytem do trzeciego z rzędu udziału w finałach ligi. Po wzmocnieniu latem Kevinem Durantem, rozpoczęli sezon 2016/17 od 10 wygranych w pierwszych 12 meczach. Obecnie są w trakcie passy pięciu kolejnych zwycięstw.
Ale w poprzednim sezonie Kerr otrzymał sporo pomocy od Luke'a Waltona. Jego były asystent, a obecnie trener Los Angeles Lakers, zastępował Kerra w pierwszej części sezonu 2015/16, kiedy ten rehabilitował się po operacji pleców. Warriors rozpoczęli poprzedni sezon od 39 zwycięstw w pierwszych 43 meczach. Ten bilans oficjalnie został jednak przypisany Kerrowi.
ZOBACZ WIDEO Ireneusz Mazur: Mecz z Serbią otworzył nam drogę do tytułu mistrza świata