Anwil - BM Slam Stal: Włocławianie przerwą serię zwycięstw?

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Ostrowianie do meczu z Anwilem Włocławek przystąpią niesieni pięcioma zwycięstwami z rzędu. Popsuć humory przed nowym rokiem będzie chciał im popsuć Igor Milicić i jego zespół, który wciąż ma dużo do udowodnienia.

Anwil Włocławek w swoim ostatnim meczu w roku zagra z BM Slam Stalą Ostrów Wielkopolski. Zespół Emila Rajkovicia jest ostatnio w kapitalnej formie i w Hali Mistrzów liczyć będzie można na wyrównane starcie. Wydaje się, że grę ostrowian odmienił własnie macedoński szkoleniowiec, który drużynę objął w trakcie sezonu.

O aktualnej formie ostrowian wiele powie mecz z Anwilem Włocławek. Podopieczni Igora Milicicia wygrali ostatnie spotkanie ligowe i ponownie pną się w górę tabeli. W środę Rottweilery mogą wystąpić wzmocnione, z klubem kontrakt podpisał bowiem amerykański rozgrywający James Washington. Nie wiadomo jednak, czy klub zdąży ze zgłoszeniem zawodnika do ligi. Amerykanin dopiero w środę wylądował w Warszawie i jeśli zagra, to liczyć będzie można tylko na krótki występ.

Środowy mecz będzie  powrotem starych znajomych do Włocławka. W zespole gości znajduje się bowiem kilku zawodników, którzy w przeszłości przywdziewali koszulkę Anwilu. Na ciepłe przywitanie ze strony włocławskich fanów z pewnością liczyć będzie mógł Robert Tomaszek, który jeszcze w zeszłym sezonie był jednym z Rottweilerów i zostawił po sobie znakomite wrażenie we Włocławku. Polski środkowy imponował przede wszystkim twardą walką i tym, że nie było dla niego straconych piłek. W ekipie ostrowskiego klubu występują również Łukasz Majewski i Kamil Chanas, którzy w przeszłości odgrywali ważne role we włocławskiej drużynie. Teraz cała trójka zagra w Hali Mistrzów po drugiej stronie i nie będzie można liczyć na sentymenty.

Włocławianie szczególną uwagę muszą zwrócić na dwóch zawodników, którzy odmienili grę Stali. Zarówno Marc Carter jak i Shawn King dołączyli do zespołu w trakcie sezonu i od razu mieli duży wpływ na zespół. Zespół prowadzony przez Emila Rajkovicia wyrasta na jeden z bardziej nieobliczalnych zespołów ligi, ale weryfikacja formy nastąpi w kilku najbliższych meczach.

ZOBACZ WIDEO Lotto Ekstraklasa zapadła w zimowy sen. Kto zaskoczył, kto rozczarował?

- Pięć wygranych z rzędu jest powodem do zadowolenia, ale my nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego słowa. Wiem, że dziennikarze mówią, że to moja zasługa, iż zaczęliśmy wygrywać. Tak nie jest. Na to pracuje cały sztab ludzi, a nie tylko Emil Rajković. Warto o tym pamiętać - mówił niedawno szkoleniowiec Stali Ostrów.

Anwil Włocławek po wygranej nad Polpharmą Starogard Gdański będzie chciał odnosić kolejne zwycięstwa, by piąć się w górę tabeli. Podopieczni Igora Milicicia zwycięstw potrzebują jak tlenu, a kolejne mecze do łatwych nie należą. Włocławianie mają przed sobą jeszcze mecze z Rosą Radom i niepokonanym do tej pory Polskim Cukrem Toruń. Trener włocławian zapowiadał, że Anwil najlepszą koszykówkę będzie grał na przełomie grudnia i stycznia. Teraz jest najlepszy moment, by te słowa potwierdzić.

Anwil Włocławek - BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski/28 grudnia 2016/godz. 18.00

Źródło artykułu: