Wsparcie Jeszkego i Szymkiewicza nie pomogło ACK UTH Rosie
W niedzielnym meczu siedemnastej kolejki pierwszej ligi skład ACK UTH Rosy Radom wzmocnili Damian Jeszke i Daniel Szymkiewicz. Na niewiele to się jednak zdało, gdyż rezerwy wicemistrzów Polski przegrały z Jamalex Polonią 1912 Leszno 57:71.
Po kilku godzinach snu ponownie pojawili się na boisku, tym razem w Hali Sportowej UTH, aby pomóc kolegom w spotkaniu siedemnastej serii gier pierwszej ligi mężczyzn, z Jamalex Polonią 1912 Leszno. Jeszke wybiegł nawet w pierwszej "piątce". Łącznie spędził na parkiecie prawie 33 minuty, zapisując na swoim koncie dziewięć "oczek". Trafił zaledwie 4/13 rzutów z gry, w tym 1/8 z dystansu. Do tego miał siedem zbiórek, dwie asysty, przechwyt i blok.
Z kolei Szymkiewicz rozpoczął pojedynek na ławce rezerwowych. Przez ponad 20 minut uzyskał taką samą zdobycz punktową, co kolega. Ponadto zebrał cztery piłki z obu tablic. Być może jego pomoc byłaby wydajniejsza, gdyby nie faule - szybko popełnił ich pięć i musiał przedwcześnie zakończyć zawody.
To pierwsza sytuacja w sezonie 2016/2017, gdy ten rozgrywający wzmocnił rezerwy. Wcześniej w ich szeregach pojawiali się już Jeszke i, rzecz jasna, Filip Zegzuła. Rodowity radomianin był zresztą klasą sam dla siebie w tym starciu.
Zdobył 25 punktów, miał cztery asysty, tyle samo zbiórek i przechwytów. W czwartej kwarcie zdobył 15 z 17 "oczek" swojej drużyny. Nie miał jednak odpowiedniego wsparcia w kolegach i UTH Rosa poniosła dwunastą porażkę.
ZOBACZ WIDEO Dakar: od La Paz do... Krakowa. Jaki to był rajd? (źródło: TVP SA)