- Na pewno mecz w Sopocie dał wiarę naszym zawodnikom, że są w stanie wygrać spotkanie nie grając dobrze. Trefl Sopot to dobra drużyna i takie okoliczności sprawiają, że to zwycięstwo smakuje jeszcze lepiej. Zagraliśmy przyzwoicie w obronie i to jest nasz cel, nasz kierunek na kolejne spotkania ligowe - powiedział jeszcze o meczu w Sopocie Igor Milicić.
W środę koszykarze Anwilu Włocławek zmierzą się z Kingiem Szczecin i tym samym zacznie się walka o jak najwyższe miejsce przed fazą play-off. Trener Anwilu przyznaje, że ostatni mecz z Treflem Sopot może być dla zawodników kluczowy, ponieważ pozwoli zbudować charakter drużyny.
- Każda wygrana cieszy, każdy pozytywny wynik buduje atmosferę, a tym bardziej takie zwycięstwo wyrwane w nerwowej końcówce. W zeszłym sezonie mecz z Rosą i z Turowem wygraliśmy w dramatycznych okolicznościach i to nam dało wiarę na resztę sezonu. Moi zawodnicy wiedzą, że każda piłka jest ważna i tak naprawdę jeden błąd może zaważyć o losach spotkaniach. Wciąż pozostaje przeświadczenie, że możemy grać lepiej - dodał trener.
Chorwacki trener kilkukrotnie podkreślał, że jego drużyna najlepsza koszykówkę będzie prezentowała na przełomie roku. Efektowna wygrana z Polskim Cukrem Toruń, a później szczęśliwe zwycięstwo z Treflem w Sopocie utwierdzają w przekonaniu, że we włocławskiej drużynie drzemie ogromny potencjał.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: nie myślę o końcu kariery, mogę grać nawet przez 10 lat
- Myślę, że trochę te moje słowa się sprawdzają i nasza gra wygląda coraz lepiej. Brakowało nam celnych rzutów z dystansu na początku sezonu, ale na treningach pracujemy po to, by zawodnicy sami z siebie uwierzyli i wiedzieli, że mają tę możliwość trafiania do kosza nawet wtedy, gdy nie wszystko idzie po naszej myśli. Jestem przekonany, że te rzuty będą dalej wpadać i nasza gra będzie jeszcze lepsza - powiedział.
Trener krótko postanowił odnieść się do występu Anwilu w Pucharze Polski. Coraz częściej kwestionowany jest sens rozgrywania tego turnieju. Igor Milicić póki co woli skupiać się na rozgrywkach ligowych, ale zapewnia, że turniej w Warszawie potraktuje poważnie.
- Przed tym turniejem mamy przed sobą jeszcze kilka meczów ligowych, więc ten temat schodzi dla nas póki co na drugi plan. Mimo wszystko uważam, ze ten Puchar należy traktować tak, jak każde inne trofeum i powinniśmy z szacunkiem podchodzić do tych rozgrywek - zakończył.