Sportową złość przekują w zwycięstwo? Beniaminek chce wygrać w Lublinie

WP SportoweFakty / Karol Słomka
WP SportoweFakty / Karol Słomka

Podrażnione Miasto Szkła Krosno w piątek wyruszyło do Lublina na mecz z miejscowym TBV Startem. Podopieczni Michała Barana liczą na zmazanie plamy po środowej porażce z Asseco Gdynia (79:80).

Pech wyczerpany?

Beniaminek PLK był w środę na najlepszej drodze, aby odnieść szóste zwycięstwo z rzędu. Do przerwy Miasto Szkła Krosno prowadziło z Asseco Gdynia 48:38, a na 50 sekund przed końcem meczu 79:76. Kontrowersyjna decyzja sędziów oraz błędna decyzja Chrisa Czerapowicza sprawiły jednak, że beniaminkowi uciekło "pewne" zwycięstwo.

- Trener uczulał nas, że Asseco w drugiej połowie wyjdzie bardzo agresywnie. Trochę głupio zagraliśmy w czwartej kwarcie, straciliśmy w niej aż 26 punktów. Nasza obrona nie była najlepsza - analizował środkowy Dariusz Wyka.

Kluczowy dla losów spotkania okazał się Przemysław Żołnierewicz, który w ostatniej sekundzie popisał się skuteczną dobitką. - Wygraliśmy ostatnim rzutem, jednak cieszy przede wszystkim "odbudowa" całego zespołu. Pokazujemy to, z czego powinniśmy być rozpoznawalni w Polsce, zaangażowanie - przyznał 21-letni gracz.

ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: moje życie pokazuje, że niemożliwe nie istnieje

Porażkę przekuć w sukces

Zaledwie trzy dni po środowej potyczce z Asseco Gdynia, beniaminka czeka kolejny mecz. W Lublinie rywalem Miasta Szkła będzie miejscowy Start. - Jest u nas sportowa złość. W środę mecz nam uciekł, ale zrobimy wszystko, aby w następnym już zwyciężyć - dodał Dariusz Wyka.

W podobnym tonie wypowiadał się po środowym spotkaniu trener Michał Baran. - Nie chciałbym rozwodzić się nad pracą sędziów. Biorę tę porażkę na siebie. Podniesiemy się i będziemy walczyć o zwycięstwo w kolejnym meczu - analizował sternik z Krosna.

Start Lublin zagrozi beniaminkowi?

Koszykarze z Krosna nie mieli wiele czasu na regenerację. Nie będzie to jednak wielka przeszkoda dla beniaminka, gdyż wyjazd od Lublina jest dla Miasta Szkła jednym z najbliższych w tym sezonie. Oba miasta oddalone są od siebie o około 230 km i według map, podróż z Krosna nie powinna być dłuższa niż cztery godziny.

Oba zespoły znajdują się na przeciwnych biegunach. Ekipa z Podkarpacia jest rewelacją rozgrywek i zajmuje obecnie czwarte miejsce w lidze. TBV Start z kolei walczy o ligowy byt i każde zwycięstwo jest dla nich na wagę złota. Podopieczni Davida Dedka z dorobkiem 3 zwycięstw i 14 porażek plasują się na odległym 16. miejscu w PLK.

Ozdobą meczu powinny być pojedynki dwóch czołowych koszykarzy rozgrywek: Chrisa Czerapowicza oraz Stefana Balmazovicia. Do tego grona warto dołączyć również Royce'a Woolridge'a, który notuje znakomity sezon.

Źródło artykułu: