Czego zabrakło koszykarzom Siarki do wygranej w Ostrowie?

W okrojonym zestawieniu zespół Siarki Tarnobrzeg dzielnie stawił czoła koszykarzom BM Slam Stali Ostrów Wielkopolski. To był taki mecz, gdzie jedni musieli, a drudzy mogli wygrać.

Dawid Bilski
Dawid Bilski
WP SportoweFakty
BM Slam Stal świetnymi występami w ostatnich dniach pnie się w górę ligowej tabeli. W niedzielę do Ostrowa Wielkopolskiego zawitał ostatni zespół rozgrywek Polskiej Ligi Koszykówki. Wielu spodziewało się jednostronnego pojedynku. Na dodatek Siarka zagrała bez kontuzjowanych Brandona Browna i Trevora Releforda.

Prze większość spotkania różnicy w klasie obu ekip nie było widać. To ekipa z Tarnobrzegu często znajdowała się na minimalnym prowadzeniu. Dopiero w końcówce spotkania swoją wyższość udowodnili gospodarze wygrywając 73:65.  Ostrowianie mieli prawo czuć trudy ostatnich pojedynków, a i o motywację na pojedynki z outsiderami niekiedy jest bardzo ciężko.

- Przyjechaliśmy na pożarcie, a prowadziliśmy przez dwie trzecie spotkania. Muszę pochwalić swój zespół bo rozegraliśmy naprawdę dobre zawody - mówi Zbigniew Pyszniak, szkoleniowiec Siarki.

- Szkoda momentów przestojów i w trzeciej i czwartej kwarcie. Niepotrzebny był też faul umyślny kiedy już mieliśmy piłkę. Zrobiliśmy trzy straty nie oddając rzutów. Poszły kontry i Stal nam odskoczyła na dziesięć punktów. Zamiast grać do kosza graliśmy w bok - dodał opiekun tarnobrzeskiej drużyny.

Siarka z dorobkiem 3 zwycięstw i 16 porażek zajmuje szesnaste miejsce w tabeli PLK.

ZOBACZ WIDEO Trener Andrzej Streajlau o duecie Lewandowski-Milik: Wspaniała para
Czy Siarka poprawi swoją pozycję w tabeli?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×