Wisła Can Pack jedzie do Stambułu na starcie z Fenerbahce. Gigant czeka

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

Koszykarki Wisły Can Pack Kraków muszą się szybko zmobilizować po porażce z CCC Polkowice, by stawić czoła Fenerbahce Stambuł, które jest zaliczane do absolutnej czołówki jeśli chodzi o rozgrywki Euroligi. Czy uda się sprawić niespodziankę?

Białą Gwiazdę można określić jako drużynę nieprzewidywalną. Po serii słabszych występów w dobrym, pełnym emocji stylu zdobyła Puchar Polski, pokonując w finale Ślęzę Wrocław po dogrywce 63:62. Następnie odniosła zwycięstwo na euroligowych parkietach, ogrywając Cargo Uni Gyor 66:47, a parę dni później zupełnie niespodziewanie wytraciła tempo ulegając CCC Polkowice aż 57:81.

Ta przegrana pewnie trochę popsuła humory wszystkim związanym z małopolską ekipą. Wydawało się, że wreszcie wchodzi na właściwe tory. Polkowiczanki ponadto, trudno uznać za hegemona. Aktualnie zajmują szóstą pozycję w ligowej tabeli, wobec czego teoretycznie zdecydowanym faworytem były właśnie podopieczne Jose Ignacio Hernandeza.

Zobaczymy jak zawodniczki zareagują na zimny prysznic. Nie mogą długo zwlekać, bowiem Fenerbahce to przeciwnik,  który wykorzysta każdą słabość. Jego udział w fazie play off jest praktycznie przesądzony. Przede wszystkim jednak walczy o najwyższe cele, dysponując bardzo mocnymi zawodniczkami.

Te akurat są dobrze znane pod Wawelem. Jantel Lavender i Allie Quigley są liderkami teamu znad Bosforu, wcześniej zaś świetnie prezentowały się pod trykotem właśnie Wisły Can Pack. Niemniej w Stambule znajdują się również inne postaci potrafiące wpływać na wynik spotkań. Wymienić należy tu zwłaszcza Sandrinę Gruda, znakomitą podkoszową i podporę reprezentacji Francji.

ZOBACZ WIDEO Mama Roberta Lewandowskiego: Liczę na finał mistrzostw świata z udziałem Polski i Roberta

Bezpośrednią rywalizację z nią będzie toczyć Vanessa Gidden. Silna środkowa zastąpiła w składzie Meighan Simmons i ta zmiana wydaje się być pożyteczna dla teamu. Szczególnie, że wciąż brakuje kontuzjowanej Ewelina Kobryn, notabene nie tak dawno temu koszykarki Fenerbahce.

Do formy powoli wraca Claudia Pop. Rumunka przechodziła długi okres rehabilitacji i wiele wskazuje, że kłopoty zdrowotne zostawiła za sobą. Dzięki temu sztab szkoleniowy zyskał dodatkową możliwość rotacji składem, a tego elementu brakowało.

Uczestnik ekstraklasy powinien przynajmniej postarać się zmazać plamę za ostatni występ. Stać go na zdecydowanie więcej i każdy dobry mecz przeciw międzynarodowej klasy konkurentowi buduje morale kolektywu.

Początek meczu o godzinie 18 czasu polskiego.

Komentarze (1)
Davido
8.02.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Proszę nie wprowadzać ludzi w błąd. Mecz odbędzie się o godzinie 18 CZASU POLSKIEGO.