Thomas Kelati: Nie interesowały mnie słowa krytyków
- Wiem, że ludzie mnie krytykowali. Wytykali mój wiek i stan zdrowia, ale w ostatnich meczach pokazałem wszystkim, że nie mieli racji - mówi Thomas Kelati, który jest bardzo ważną częścią w układance Artura Gronka w Stelmecie BC Zielona Góra.
Jego początki w Stelmecie BC trudno było zaliczyć do udanych. Kelati prezentował się słabo, był wolny i ociężały. Później zresztą przyznał, że do Zielonej Góry przyjechał z nadwagą.
Na głowę Kelatiego spadła lawina krytyki. Pojawiały się m.in. głosy o wątpliwym stanie zdrowia. Sztab szkoleniowy za każdym razem brał go w obronę, mówiąc, że Kelati z każdym miesiącem będzie prezentował się coraz lepiej. I tak też się stało...
- Gdybyś przejrzał moją karierę to dostrzegłbyś, że zawsze długo wchodziłem w sezon. Po prostu potrzebowałem czasu na złapanie odpowiedniej formy. Tak też było i tym razem. Uważam, że nie jest sztuką być w wielkiej dyspozycji na początku rozgrywek. Przecież o medale, puchary gra się w maju, czerwcu, a nie w listopadzie - mówi nam Thomas Kelati.
ZOBACZ WIDEO Natalia Partyka: medale paraolimpijskie już mam, czas na medal IO zawodowcówKoszykarz jest teraz jedną z najważniejszych opcji w układance Artura Gronka. Kelati nie tylko zdobywa punkty, ale odpowiada także za rozegranie. Polski szkoleniowiec zaczyna powoli tracić cierpliwość do Jamesa Florence'a. Tak było w starciu z Ciboną Zagrzeb. Po zejściu z boiska Łukasza Koszarka (dwa przewinienia niesportowe) to właśnie Kelati usiadł za kierownicą. Zdobył 19 punktów i miał sześć zbiórek i trzy asysty.
We wcześniejszych meczach Kelati również był ważną postacią w zespole. Z Treflem zdobył 12 punktów, z Siarką dołożył 11, a z Polskim Cukrem - 16.
Zawodnik mówi nam, że nie przejmował się krytyką. Robił swoje, koncentrował się na dojściu do optymalnej formy.
- Kompletnie nie interesowały mnie negatywne opinie. Wiem, że niektórzy kibice wytykali mi wiek i stan zdrowia, ale tak naprawdę słyszę to samo każdego roku, więc przestałem się tym przejmować. Myślę, że w ostatnich meczach pokazałem wszystkim krytykom, że nie mieli racji. Byłem zaangażowany w obronie, agresywny w ataku - podkreśla.
- Jeśli jestem agresywny od samego początku i dobrze nastawiony to zespół ma z mojej gry sporo pożytku. Myślę, że w ostatnich spotkaniach tak właśnie się dzieje - dodaje Kelati.Sztab szkoleniowy ma duży pożytek z zawodnika na boisku, ale także poza nim. Kelati chętnie przekazuje swoje uwagi mniej doświadczonym koszykarzom.
- Wiem, co osiągnąłem w karierze i co mogę dać drużynie. Nie jestem przypadkowym zawodnikiem. Wnoszę do drużyny doświadczenie i chętnie się nim dzielę z innymi graczami - tłumaczy koszykarz Stelmetu BC Zielona Góra.
W tym sezonie Thomas Kelati przeciętnie notuje 7,5 punktu na mecz.