Polski skaut w NBA: Chcę wrócić do Polski

Kamil Czarzasty
Kamil Czarzasty
Ciekawym pomysłem byłoby stworzenie dywizji europejskiej NBA, czasami ta koncepcja pojawia się w dyskusjach na temat przyszłości ligi. Niewątpliwie pociągałoby to za sobą olbrzymie trudności natury logistycznej. Choć faktem jest, że takie kluby jak Real Madryt, Barcelona, czy CSKA Moskwa finansowo i organizacyjnie zaczynają zbliżać się do klubów NBA. I coraz częściej udaje im się uprzedzić kluby z USA w wyścigu o poszczególnych graczy.

Który z polskich zawodników ma szanse w niedługim czasie znaleźć się z klubie NBA? I tyczy się to zarówno koszykarzy już z uznanym nazwiskiem w Europie (np. Adam Waczyński), a także występujących już w USA, w NCAA (jak Przemysław Karnowski i Maciej Bender)?

- Nie chciałbym wskazywać indywidualnie. Sukces warunkowany jest licznymi, często niezależnymi od siebie okolicznościami - np. kontuzjami, prowadzeniem przez trenerów i agentów, zachowaniem się po zarobieniu pierwszych pieniędzy. Pamiętajmy też, że są zawodnicy, którzy relatywnie późno zaczynają grę: choćby rekomendowani przeze mnie Nikola Jokić i Jusuf Nurkic swą przygodę z basketem rozpoczęli dopiero mając po 14-15 lat.

Moim zdaniem w Polsce jest kilka talentów z potencjałem na NBA, co mnie bardzo cieszy. Trochę smutne, że rozwijają się przede wszystkim za sprawą wyjazdów za granicę.

Współpracuje pan też z reprezentacją Polski, na czym ona polega?

- Dla kadry robię trochę inne rzeczy niż dla Nuggets - odpowiadam za bank informacji, rozpracowywanie rywali. Oglądam mecze naszych rywali, śledzę to, co ma miejsce w ich obozie, rozpracowuję zagrywki, styl gry poszczególnych zawodników. Praca z reprezentacją to wielka sprawa, za tę możliwość jestem wdzięczny Mike’owi Taylorowi. Zarówno trener, jak i Marcin Widomski, stworzyli świetną atmosferę wokół reprezentacji, dzięki czemu wszyscy chcą w niej grać. Oby zmierzało to w dobrą stronę.

To truizm, że koszykówka amerykańska a polska to dwa różne światy. Ale może jest coś, co można przenieść z NBA na rodzimy grunt? Albo chociaż wykorzystać jako inspirację?

- Uważam, że warto sięgać raczej do takich lig jak hiszpańska czy niemiecka, które w przeszłości borykały się z poważnymi problemami, a obecnie prezentują wysoki poziom sportowy, organizacyjny, marketingowy. Moim zdaniem kluby ekstraklasowe powinny - wzorem zespołów z wiodących lig europejskich - bardziej angażować się w rozwój młodzieży, tworzyć liczne sekcje juniorskie.

W NBA jest czymś oczywistym, że każdy klub ma swojego generalnego menadżera, dyrektora sportowego, skautów. W Polsce coś takiego raczej nie występuje. Co więcej, często wysokie stanowiska piastują w nich osoby bez doświadczenia koszykarskiego. Przez to brakuje ludzi z doświadczeniem, bogatych w wiedzę pozwalającą dokonywać właściwych wyborów. I w rezultacie za bardzo ufają agentom, a decyzje odnośnie pozyskania zawodnika podejmują na podstawie obejrzenia jakichś zmontowanych wycinków.

Znam ludzi odpowiadających za polską ligę, Polski Związek Koszykówki - mają niewątpliwie świetne pomysły, ale niestety, pewnych rzeczy nie uda się przeskoczyć bez pieniędzy.

Ostatnio w środowisku koszykarskim i mediach dyskutuje się na temat kondycji Polskiej Ligi Koszykówki, przy okazji finału Pucharu Polski miała miejsce pewna debata. Jakie jest pana zdanie na ten temat? Co powinno się stać, aby liga, i ogólnie polska koszykówka, rozwinęły się?

- Na pewno musimy być świadomi miejsca koszykówki w Polsce w porównaniu do innych dyscyplin: siatkarze, piłkarze ręczni od dłuższego czasu odnoszą sukcesy na poziomie międzynarodowym, dzięki czemu te sporty są zdecydowanie bardziej atrakcyjne dla kibiców, przyciągają więcej młodych adeptów. Oczywiście pewne zmiany zdają się być nieuniknione, warto zastanowić się nad modyfikacją wzbudzającego kontrowersje przepisu wymagającego przebywania na parkiecie jednocześnie co najmniej dwóch Polaków.

Mam nadzieję, że w ekstraklasie pojawią się zespoły z dużych miast, które będą mogły przyciągnąć kibiców: jak Legia Warszawa czy R8 Basket AZS Politechnika Kraków.

NA NASTĘPNEJ STRONIE PRZECZYTASZ O PLANACH NA PRZYSZŁOŚĆ RAFAŁA JUCIA, A TAKŻE POZNASZ JEGO ZDANIE NA TEMAT KOSZYKÓWKI W WARSZAWIE. NASZ ROZMÓWCA ODPOWIE RÓWNIEŻ NA PYTANIE, ILE MECZÓW OGLĄDA W CIĄGU ROKU

Czy Twoim zdaniem reprezentacja Polski w koszykówce zajmie miejsce w czołowej ósemce tegorocznego Eurobasketu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×