Mateusz Bartosz: Powrót do Anwilu cieszy

 / Na zdjęciu: Mateusz Bartosz
/ Na zdjęciu: Mateusz Bartosz

Anwil Włocławek w środę bez większych problemów uporał się z Siarką Tarnobrzeg i wygrał 89:60. W spotkaniu zagrał już Mateusz Bartosz, który pokazał się z dobrej strony. Polak przyznał, że cieszy go perspektywa ponownej gry we Włocławku.

Mateusz Bartosz podpisał kontrakt z Anwilem Włocławek jeszcze przed meczem w Kutnie, ale ostatecznie nie zagrał przeciwko swojej byłej drużynie. Nic nie stało jednak na przeszkodzie, by nowy zawodnik zagrał w starciu z Siarką Tarnobrzeg w środę. Zakontraktowanie tego zawodnika miało na celu odciążyć Josipa Sobina, który jest jednym z efektywniej grających zawodników w całej lidze.

Bartosz Halę Mistrzów zna bardzo dobrze, grał już we Włocławku w sezonie 2012/2013, a w środę ponownie przywdział koszulkę Anwilu i zagrał 18 minut w wysoko wygranym meczu z tarnobrzeskim zespołem. Ostatecznie rywalizację zakończył z dorobkiem 3 punktów, 3 przechwytów i aż 8 zbiórek.

- Mateusz jest tutaj, bo wiem na co go stać. Jest to zawodnik, który da nam bardzo dużo dobrego w rotacji polskimi zawodnikami i przede wszystkim walczy bardzo dobrze pod tablicą, co pokazał już w tym spotkaniu - mówił po meczu Igor Milicić.

- Bardzo się cieszę, że tutaj wróciłem i fajnie jest wygrać mecz od bardzo dawna. Jestem we Włocławku dopiero trzeci dzień i muszę jeszcze wdrożyć się w cały system trenera Igora Milicicia, a jest tego sporo. Myślę jednak, że z każdym dniem będzie coraz lepiej - mówił natomiast sam zawodnik.

ZOBACZ WIDEO Dublet Carlosa Bacci - zobacz skrót mecz AC Milan - Chievo Werona [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Zawodnik Anwilu przyznał po meczu, że miał kilka ofert z innych klubów, ale zdecydował się jednak ponownie na Anwil. Przypomnijmy, że polski podkoszowy rozwiązał kontrakt z Polfarmexem Kutno ze względu na problemy finansowe klubu.

- Przed podpisaniem kontraktu z Anwilem miałem kilka innych propozycji, ale większość aspektów przemawiała za Włocławkiem i myślę, że to była dobra decyzja. Zadecydowała dobra znajomość z trenerem Igorem Milicicem, znajomość tego środowiska i względy logistyczne, moja rodzina nie miała daleko z Kutna - powiedział Mateusz Bartosz.

Kolejny mecz Anwil Włocławek rozegra już  13 marca, do Włocławka przyjedzie wtedy AZS Koszalin, który sensacyjnie pokonał w ostatniej kolejce Polski Cukier Toruń. Początek poniedziałkowego spotkania o godzinie 18:00.

Komentarze (5)
avatar
marrey
17.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sarrey, ale jesteś brutalem, ja nie mogę 
avatar
sokar
11.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dajcie spokój Mateuszowi. Odszedł i tyle. Nad czym tu rozprawiać. 
avatar
marrey
10.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Posłuchajcie kapitana, żenujące 
avatar
marrey
10.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wspaniałe zawody Mateusz :). A Włocławek naprawdę super bo blisko do kutnowskiego przedszkola...