King Szczecin oddalił się od gry w play-off

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

King Szczecin po porażce z Polpharmą Starogard Gdański (58:67) znacząco oddalił się od gry w fazie play-off. - To był mecz "za cztery" punkty. Teraz musimy zacząć odrabiać straty - mówi Paweł Kikowski, jeden z liderów szczecińskiego zespołu.

Nie tak miał wyglądać występ szczecińskich koszykarzy w spotkaniu z Polpharmą Starogard Gdański, którzy mieli zrehabilitować się za wpadkę z Siarką Tarnobrzeg w 23. kolejce PLK.

Na nic zdał się eksperyment Krzysztofa Króla, który najpierw zawiesił cały zespół, a kilka dni później podarł oświadczenie zawodników, którzy sami chcieli się ukarać (zaproponowali 20-procentową obniżkę w wypłatach).

To miało ich zmotywować do jeszcze lepszej gry. Tymczasem w ich poczynaniach było sporo nerwowości. O tym świadczą statystyki: 18 strat i zaledwie 58 punktów zdobytych na własnym parkiecie - żaden z koszykarzy nie przekroczył granicy 10 "oczek". Trener Marek Łukomski przyznaje, że jego drużyna ma spory problem w ataku w ostatnich tygodniach.

- Jak popełniamy 18 strat i pozwalamy rywalom na 16 zbiórek na atakowanej tablicy, to trudno myśleć o zwycięstwie. Zdobyliśmy 58 punktów. To nas dyskwalifikuje. Nie jest tajemnicą, że mamy sporo problemów w ofensywie w ostatnich meczach. Mam nadzieję, że uda nam się wrócić do dobrego rytmu, bo tych spotkań nie zostało już dużo - wyjaśnia szkoleniowiec Kinga Szczecin.

ZOBACZ WIDEO: Siedziała w więzieniu, poniżała rywalki. Teraz zmierzy się z polską mistrzynią

Słabo zaprezentowali się liderzy szczecińskiego zespołu: Russell Robinson zdobył dziewięć punktów (2/9 z gry), z kolei Paweł Kikowski uzyskał siedem "oczek" i popełnił aż pięć strat.

- Byliśmy bardzo niedokładni. Popełniliśmy aż 18 strat. To fatalny wynik. Sam miałem ich aż pięć. To nie jest poziom, który chcę prezentować. Podobnie jest z drużyną, którą stać na lepszą grę - przyznaje Kikowski.

Podopieczni Marek Łukomski tą porażką bardzo skomplikowali swoją sytuację w tabeli. W tym momencie z bilansem 13:13 zajmują 12. miejsce. Szczecinianom do końca fazy zasadniczej pozostało sześć spotkań. W klubie liczą na to, że zespół odniesie pięć zwycięstw i zagra w play-off. - Kluczowy będzie najbliższy mecz w Dąbrowie Górniczej - mówi Kikowski.

Pozostałe do rozegrania mecze: MKS (wyjazd), Miasto Szkła (dom), Trefl (dom), Energa Czarni (wyjazd), Polfarmex (dom), AZS (wyjazd)

Źródło artykułu: