W najbliższą środę Anwil Włocławek zmierzy się na własnym boisku ze Stelmetem BC Zielona Góra. To hit 26. kolejki PLK, choć w obozie mistrza Polski wszyscy bardzo spokojnie podchodzą do tego spotkania. Są pewni swoich umiejętności i możliwości. Udało się nam porozmawiać z Arturem Gronkiem, szkoleniowcem zielonogórskiego zespołu.
WP SportoweFakty: Jesteście w drodze na mecz z Anwilem Włocławek. To hit 26. kolejki. Jak podchodzicie do tego spotkania?
Artur Gronek: Można tak powiedzieć, że to szlagier PLK, ale my traktujemy ten mecz całkowicie normalnie. Wiadomo, że Anwil jest na szczycie tabeli, razem z naszą drużyną, ale to bardziej media i kibicuje kreują wyjątkowość tego spotkania. My jedziemy zagrać dobry mecz i powalczyć o zwycięstwo.
Nie ma nawet nutki ekscytacji?
- Jest, jest, bo Anwil to bardzo dobry zespół. Zdajemy sobie sprawę, że włocławianie nie przez przypadek są na takiej wysokiej pozycji w tabeli. Są w niezłej formie - wygrali siedem meczów z rzędu. Zapowiada się ciekawe spotkanie.
Stelmet BC ma problemy z koncentracją i mobilizacją na mecze ze słabszymi drużynami, ale w środę chyba z tym problemu nie będzie. Sami zawodnicy podkreślają, że to prestiżowe spotkanie.
- To prawda. Zawodnicy wiedzą, jaka jest stawka tego meczu. Warto pamiętać o tym, że my teraz rozgrywamy tylko jeden mecz w tygodniu, więc każdy chce pokazać się z jak najlepszej strony. Został miesiąc do play-offów, więc powoli zaczyna się gra na poważnie.
ZOBACZ WIDEO Szczere słowa Adama Bieleckiego o dramatycznej śmierci kolegów na Broad Peak
Zaryzykuję stwierdzenie, że Anwil gra najbardziej uporządkowaną koszykówkę w PLK.
- To jest zespół z dużym potencjałem. Dużo grają do środka i na zewnątrz. Korzystają ze swoich podkoszowych, którzy chętnie grają tyłem do kosza. W obronie stosują wiele różnych ustawień. Trener Igor Milicić bardzo ciekawie to wszystko poukładał.
Josip Sobin jest już przez was rozłożony na czynniki pierwsze?
- Co prawda nie mieliśmy za dużo czasu na analizę rywala, bo graliśmy w sobotę mecz, ale mogę zapewnić, że zespół Anwilu jest przez nas rozpracowany. Wydaje mi się, że kluczowymi elementami w tym spotkaniu będą: egzekucja bazowych rzeczy, mentalna i fizyczna twardość zespołu.
Mówił pan o tym, że rozgrywacie tylko jeden mecz w tygodniu. Taki system gier ułatwił szybszą adaptację Matczakowi i Mokrosowi do systemu.
- Tak, bo na treningach wiele elementów można przećwiczyć, udoskonalić. Mogę powiedzieć, że obaj bardzo dobrze weszli w zespół. Dają dużo energii, walki. Mamy z nich dużo pożytku.
Rozmawiał Karol Wasiek