Jerel Blassingame: Odszedłem dla dobra klubu. Powrót do PLK? Niewykluczony

WP SportoweFakty
WP SportoweFakty

- Nie żałuję odejścia z Energi Czarnych. Kierowałem się dobrem klubu, a nie moim. Nie wykluczam jednak powrotu do Polski - mówi Jerel Blassingame, zawodnik francuskiego Antibes Sharks, który jest jedną z największą gwiazd PLK w ostatnich latach.

[b]

Karol Wasiek, Wirtualna Polska: Dlaczego odszedł pan z Grecji i przeniósł się do Francji? Co o tym zadecydowało?[/b]

Jerel Blassingame, zawodnik Antibes Sharks: Zespół ASP Promitheas Patras miał jasny cel - utrzymać się w lidze greckiej. Po dołączeniu do drużyny wygraliśmy kilka meczów i nasza sytuacja w tabeli znacząco się poprawiła. Byliśmy nawet w grze o play-off.

Władze klubu po zapewnieniu utrzymania uznały, że chcą zaoszczędzić pieniądze na kolejny sezon. Rozstaliśmy się w zgodzie. Koszykówka to jest biznes i ja to w pełni rozumiem. Podpisałem kontrakt we Francji z kilku powodów. Na pewno finansowy aspekt był ważny, ale w Antibes mam młodą drużynę, która potrzebowała przywódcy. W takiej roli czuję się świetnie.

Niemal z miejsca stał się pan wiodącą postacią w zespole. W trzech meczach zdobył pan łącznie 54 punkty - drużyna wygrała dwa spotkania.

Dziękuję za miłe słowa. Uważam, że pomogło mi duże doświadczenie. Musiałem szybko zaadaptować się do nowej drużyny, która potrzebowała lidera. Trenerzy mi zaufali, a poza tym moje obowiązki na boisku były jasno sprecyzowane. To tylko ułatwiło mi pracę.

ZOBACZ WIDEO Pięć goli, czerwona kartka i wygrana Barcelony! Zobacz skrót meczu Real - Barcelona [ZDJĘCIA ELEVEN]

[b]

Nie grał pan wcześniej we Francji. Jak pan ocenia poziom rozgrywek?[/b]

To bardzo fizyczna liga. Jest tutaj wielu atletycznych zawodników, ale jak na razie dość dobrze czuję się w ich towarzystwie. Może pomaga mi fakt, że większość z nich dobrze znam? (śmiech) Kilku z nich grało przecież w PLK.

Nie sposób nie zapytać o pana pierwszego pracodawcę w tym sezonie - Energę Czarnych Słupsk. Czy żałuje pan odejścia?

Nie. To była najlepsza decyzja z możliwych. Kierowałem się dobrem klubu, a nie moim. Moje interesy odłożyłem na bok. Wiem, że moje odejście wywołało spore zamieszenie. Niektórzy wygadywali bzdury na ten temat, ale wiem, że są ludzie, które znają prawdę. Ja kocham Słupsk i wierzę, że kibice Energi Czarnych nadal traktują mnie z dużym szacunkiem.

Obserwuje pan wyniki Energi Czarnych Słupsk?

Oczywiście, śledzę losy drużyny w PLK. Widzę, że zażarcie walczy o play-off. Trzymam kciuki za zespół.

[b]

To prawda, że rozważa pan powrót do Polski?[/b]

Nie wykluczam takiej możliwości. Wszystko jest możliwe. Nie ukrywam, że w Polsce czuję się bardzo dobrze. To miejsce, z którym jestem związany. Tam zdobyłem swój pierwszy medal w karierze.

W następnym sezonie zobaczymy Jerela Blassingame'a na parkietach PLK?

Warto pamiętać o tym, że nie wszystko zależy ode mnie. Jeśli któryś z klubów zaoferuje mi pracę, to na pewno taką propozycję rozważę. Czas pokaże, czy będę miał nad czym myśleć (śmiech).

Źródło artykułu: