Bradley Wanamaker dwoił się i troił, ale jego Darussafaka Dogus nie miała szans w starciu z doskonale zbilansowanym Realem Madryt. Królewscy kapitalnie szukali się piłką, znajdowali otwarte pozycje i to zapewniło im sukces na miarę awansu do Final For.
Real zaliczył aż 21 asyst przy zaledwie 7 zawodników Darussafaki Dogus. Sam Luka Doncic miał w swoich statystykach siedem kluczowych podań - czyli tyle co rywale.
Królewscy od pierwszych minut grali niezwykle skutecznie i to okazało się kluczem do sukcesu. Gospodarze robili co mogli, żeby utrzymać dystans, jednak podopieczni David Blatt tym razem nie mieli wiele do powiedzenia, przegrywając ostatecznie 78:89.
Real to trzeci zespół, który może bukować bilety na wyjazd do Stambułu. Wcześniej awans do Final Four uzyskały drużyny CSKA Moskwa i Fenerbahce Stambuł, czyli aktualny mistrz i wicemistrz Euroligi. Oba zespoły swoje serie wygrały w trzech meczach.
ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek: Trener reprezentacji
mnie zszokował, łzy poleciały mi z oczu
Doświadczenie ma znaczenie. Olympiakos o byciu ostatnim uczestnikiem Final Four musiał pokonać na wyjeździe Anadolu Efes Stambuł i dopiął swego. Co prawda początek należał do gospodarzy, ale z biegiem czasu inicjatywę zaczęli przejmować przyjezdni.
Kluczowa okazała się czwarta ćwiartka. Efes zdobył w niej zaledwie 8 punktów i to kosztowało go porażkę. Olympiakos ostatecznie wygrał 74:62 doprowadzając do decydującego piątego meczu.
18 punktów, w tym pięć trójek, zaliczył Vassilis Spanoulis i to on był jednogłośnym bohaterem całego spotkania.
Wyniki piątkowych meczów:
Darussafaka Dogus Stambuł - Real Madryt 78:89
(Wanamaker 25, Wilbekin 14, Clyburn 11, Johnson 10 - Llull 17, Randolph 15, Thompkins 15, Carroll 12, Doncic 11)
stan rywalizacji: 3:1 dla Realu Madryt
Anadolu Efes Stambuł - Olympiakos Pireus 62:74
(Granger 17 - Spanoulis 18, Printezis 11, Green 10)
stan rywalizacji: 2:2