Artur Gronek: W play-off musi być większa intensywność i lepsza egzekucja

- Dla nas ten sezon to walka na wielu polach, bo oprócz skupiania się na obronie podwójnego mistrzostwa, postawiliśmy też na żelazną dyscyplinę finansową - mówi w rozmowie z WP SportoweFakty Artur Gronek, szkoleniowiec Stelmetu BC Zielona Góra.

Karol Wasiek
Karol Wasiek
Artur Gronek WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Artur Gronek
Karol Wasiek, WP SportoweFakty: Nie ma pan łatwego życia w Zielonej Górze...

Artur Gronek, szkoleniowiec Stelmetu BC Zielona Góra: Dlaczego pan tak uważa?

Po każdej porażce słyszymy to samo ze strony kibiców: "Artura Gronka trzeba zmienić". Przyzwyczaił się już pan do tego?

Do takich słów człowiek nie powinien się przyzwyczajać. Po prostu nie zwracam już na to uwagi. Kibice zawsze chcą dla drużyny jak najlepiej, dlatego każda porażka, szczególnie na gorąco, budzi rozgoryczenie. Z drugiej strony, każdego dnia otrzymuję od kibiców z tej samej Zielonej Góry mnóstwo słów wsparcia, co jest tylko dowodem na to, że wielu z nich rozumie to co chcemy tutaj zbudować po erze Saso Filipovskiego.

ZOBACZ WIDEO Katarzyna Kiedrzynek wyzywa Zbigniewa Bońka na boiskowy pojedynek. "To bardzo ważny zakład!"

Każdy rozsądny kibic wie, że budowa to proces, który musi chwilę potrwać. Dla nas ten sezon to walka na wielu polach, bo oprócz skupiania się na obronie podwójnego mistrzostwa, postawiliśmy też na żelazną dyscyplinę finansową. Wszyscy wiedzą, jak trudno jest obecnie o pieniądze w sporcie a przy okazji jak trudno dzisiaj o lojalnych kibiców, dlatego bardzo zależy nam na ich ciągłym wsparciu i na tym aby byli z nami w hali na meczach.

Czyli wcześniej było inaczej?

Od samego początku powtarzałem, że są ludzie w Zielonej Górze, z którymi chcę słuchać - z ich zdaniem się liczę, biorę pod uwagę. Są też jednak tacy, którzy bez względu na to, co się zrobi i osiągnie, wyrażają swoje niezadowolenie. Ok, rozumiem to. Jest wolność słowa. Niech każdy pisze to, co uważa, ale nie mam na to żadnego wpływu. Jak nastawienie przed fazą play-off?

Dobre. Jesteśmy w gronie ośmiu drużyn, które powalczą o mistrzostwo Polski.

Ostatnia porażka z Rosą Radom nie mąci pana spokoju?

Nie. Traktujemy tę porażkę jako dobrą lekcję. Chwilowy brak koncentracji zadecydował o tym, że przegraliśmy. Wcześniej dwukrotnie zbudowaliśmy 10-punktową przewagę i powinniśmy spokojnie kontrolować wydarzenia na parkiecie. Nie zrobiliśmy tego, a na dodatek daliśmy Rosie wrócić do gry. To był nasz problem.

MKS, Anwil, BM Slam Stal i teraz Rosa. Czy tych lekcji w ostatnim czasie nie było za dużo?

Faktycznie tych lekcji w tym sezonie trochę już otrzymałem. Widocznie tak życie musi się układać (śmiech).

Dlaczego Stelmet BC traci aż tak dużo punktów? Czym jest to spowodowane?

W ostatnich dwóch meczach straciliśmy zdecydowanie za dużo punktów. Dopatruję się indywidualnych kwestii, a nie złożonego problemu całej drużyny. To były błędy w grze jeden na jeden, brak odpowiedniego zastawienia.

Trener jest zdania, że obrona to kwestii motywacji, chęć czy jednak posiadania talentu?

Myślę, że obrona to poważna praca. Oprócz chęci, motywacji potrzebna jest także egzekucja i konsekwencja.

Czy niektórym zawodnikom tego ostatnio nie brakowało?

Myślę, że jeżeli brakowało do tej pory ze względu na liczbę gier i różne doświadczenia życiowe, to w fazie play-off wszystko wróci do normy. Liczę na większą intensywność i lepszą egzekucją.

Jarosław Mokros nie gra za dużo w ostatnich meczach. Czym jest to spowodowane?

Jestem zadowolony z tego, jak on gra i trenuje, ale warto pamiętać o tym, że w naszym zespole jest spora konkurencja. W ostatnich meczach dobrze grał Nemanja Djurisić i to on zasłużył na większą liczbę minut. Gra ten, który ma lepszą dyspozycję dnia.

Polpharma Starogard Gdański rozłożona już na czynniki pierwsze?

To bardzo poukładany zespół, którym dowodzi świetny szkoleniowiec. Jestem pod wrażeniem pracy Mindaugasa Budzinauskasa. W pełni zasłużyli na awans do fazy play-off. Mają ciekawy system i zawodników. Są Flieger, Mirković, Sajus. Wygrali 19 z 32 meczów - to nie jest wynik przypadkowy. Polpharma przyjedzie do Zielonej Góry zmotywowana, bojowo nastawiona. Możemy spodziewać się agresywnej gry po obu stronach parkietu. Jesteśmy na to gotowi, nie zlekceważymy tego zespołu. Play-off to play-off.


Które miejsce na koniec sezonu zasadniczego zajmie Stelmet BC Zielona Góra

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×