Igor Milicić: Nie powtórzymy takiej gry

PAP / Darek Delmanowicz
PAP / Darek Delmanowicz

Anwil Włocławek w czwartkowy wieczór przegrał w Hali Mistrzów z Energą Czarnymi Słupsk 72:82 i skomplikował swoją sytuację w walce o awans do półfinałów. Trener Rottweilerów zapewnia, że ta porażka może ich tylko wzmocnić.

Już od początku spotkanie nie układało się po myśli Anwilu Włocławek i momentami przypominało starcie obu drużyn z rundy rewanżowej sezonu zasadniczego. Choć do przerwy był remis, to po zmianie połów na parkiecie o wiele lepiej prezentowali się goście ze Słupska i przez moment mieli nawet 15 punktów przewagi. Rottweilery goniły wynik i było już blisko przełamania rywala, ale końcówka spotkania należała do gości, którzy odnieśli pierwszą wygraną w serii.

- Od początku meczu było widać, że nie wyszliśmy na parkiet z taką determinacją, z jaką chcemy grać spotkania w play-off. Być może zawodnicy byli za bardzo skupieni na taktyce, na detalach. Wiedzieliśmy, że najważniejsze w tej fazie rozgrywek będą zbiórki i chyba nie do końca temu zadaniu dziś sprostaliśmy - mówił po meczu Igor Milicić.

Okazję do rewanżu włocławianie będą mieli w sobotę i to spotkanie będą musieli wygrać, ponieważ w hali Gryfia nie jest łatwo o zwycięstwo. Chorwacki trener zapewnia, że jego koszykarze w drugim meczu zaprezentują całkiem inne nastawienie.

- Jedno jest pewne, w ten sposób nie da się wygrać meczu w play-off i my już nie powtórzymy takiej gry, przede wszystkim w sensie mentalnym. Na mecz w sobotę wrócimy z innym nastawieniem. Jeszcze pokażemy na co nas stać - dodał Milicić.

ZOBACZ WIDEO: Polski himalaista spadał z lawiną w Himalajach. "Wydarzył się cud. To było niesamowite!"

W czwartkowym meczu swoich możliwości zaprezentować w pełni nie mogli Paweł Leończyk i Josip Sobin, którzy zostali przyćmieni przez Davida Kravisha. Igor Milicić wyjaśnił skąd tak mała liczba minut dla chorwackiego środkowego.

- Zawodnicy ze Słupska podwajali naszych podkoszowych i z tego wynikały ich straty. Nasi gracze obwodowi w tym czasie też nie zachowywali się tak jak powinni i wpadliśmy w pewną pułapkę. To jest kolejna rzecz, której nie wykonaliśmy poprawnie w tym meczu i którą musimy poprawić w sobotę - powiedział.

Źródło artykułu: